Marzec jak na razie w większości szary i zimny. Do tego nieprzyjemny wiatr. Postanowiłam sobie poprawić humor kosmetykiem o zapachu bzu. Ja najczęściej relaksuje się najlepiej w kąpieli , więc padło na kosmetyk do kąpieli. Nie lubię używać żeli zrobiłam więc piankę ala Organique wzorując się na przepisie ze strony Life in Colour.
Składniki:
- SCI 35%
- woda 49%
- olej rycynowy 5%
- gliceryna 5%
- aloes zatężony 10:1 2%
- pantenol 2%
- konserwant 1%
- zapach bzu 1%
- Mica filetowa sypłam pół łyżeczki
Sposób wykonania:
Wodę mieszam z barwnikiem zapachem i konserwantem. Dodaję SCI mieszam mikserem. Dolewam resztę składników i mieszam delikatnie by się nie spieniło , ale zarazem nie zrobiły się grudki z sci.
Pianka wspaniale się pieni , jest wydajna i obłędnie pachnie. Dzięki pantenolowi i aloesowi nawilża i łagodzi.
SCI czyli Sodium Cocoyl Isethionate , kupuję na kilogramy:) Robię z niego kostki szamponowe i pianki do kąpieli. Jest to jedyny dostępny w Polsce detergent w proszku , który można kupić w sklepach z półprodukatami. Uwaga bardzo pyli podczas wysypywania. Trzeba uważać by go nie wdychać.
Zapach bzu z firmy Bamer jest rewelacyjny. Pachnie mocno bzem. Nie jest sztuczny czy duszący.
No to ja się zbieram do kąpieli czas na relaks. Niestety marzec obfituje u mnie w niemile niespodzianki. W tamtym tygodniu po 7 latach padła pralka w tym tygodniu szykuje się wydatek na auto części, a marzyło mi się kupić wyciskarkę do warzyw i owoców....
Lubicie takie udziwnienia do kąpieli?
Pozdrawiam Kasia
Wygląda świetnie i w działaniu też zapewne jest super 👌
OdpowiedzUsuńO ja!!! Pianka o zapachu bzu <3
OdpowiedzUsuńO jejku jaka fajna konsystencja i kolor.
OdpowiedzUsuńWygląda super! Napewno ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić SCI :D Szczególnie, że właśnie kończy mi się kostka szamponowa od ciebie, a była rewelacyjna :D
OdpowiedzUsuńAkurat wczoraj widziałam gdzieś fioletową piankę od Organique i wyglądała identycznie :D
OdpowiedzUsuńOooo ja! Ale magia :D No wygląda bosko! Chętnie sama bym taką zrobiła, genialna!
OdpowiedzUsuńJuż kolorek tej pianki nieźle kusi, w oryginale musi być boska :)
OdpowiedzUsuń