Witam Kochani!!!
Zachęcona opiniami o naturalnym dezodorancie firmy Schmidt's wyczarowałam jego domową wersję. W składzie są naprawdę praktycznie podstawowe półprodukty, które większość z nas znajdzie w domu.
Najpierw zobaczcie zachęcający opis :
Naturalny dezodorant w czterech zniewalających zapachach oraz jeden nie zawierający olejków eterycznych – specjalnie stworzony do skóry bardzo wrażliwej. Dezodorant zapewnia przyjemny zapach i skuteczną ochronę przez cały dzień, szybko absorbuje wilgoć, nietłusty, nie klei się. Długotrwała świeżość oraz bezpieczny dla zdrowia skład, bez aluminium, parabenów i ftalanów, czynią go kosmetykiem idealnym.
Skład :
INCI: Butyrospermum parkii butter, Sodium bicarbonate (soda oczyszczona), Maranta arundinacea powder, Theobroma cacao seed butter, Salvia sclarea essential oil, Lavandula essential oil, Tocopherol (vitamin E), Humulus lupulus extract.
Potrzebne nam w takim razie :
Masło shea , soda oczyszczona, skrobia, masło kakaowe, olejek szałwiowy, olejek lawendowy , witamina E , ekstrakt z chmielu.
Skład mojego gotowego dezodorantu:
- Masło shea
- Soda oczyszczona
- Skrobia kukurydziana
- Masło kakaowe
- Olejek eteryczny lawendowy
- Olejek eteryczny cytrynowy
- Olejek eteryczny neroli
Byłam tak podekscytowana , ze zapomniałam kompletnie o zapisaniu proporcji. Najwięcej wzięłam masla shea około 1/4 mniej masła kakaowego i rozpuściłam je w kąpieli wodnej. Dodałam olejki eteryczne, dość dużo ponieważ dezodorant ma bardzo intensywny zapach. Wszystko wymieszałam. Dodałam sodę i skrobię wymieszaną z ekstraktem z żeń-szenia - wymieszałam. Nie miałam ekstraktu z chmielu dałam zamiast niego ekstrakt z żeń-szenia. Na końcu dolałam witaminę E i wymieszałam. Konsystencja jest stała - grudkowata. Rozpływa się całkowicie w zetknięciu z ciepłem skóry.
Dezodorant nie zawiera żadnych sztucznych konserwantów. Należy więc pamiętać o dezynfekcji wszystkich używanych do jego produkcji przedmiotów. Ja od kilku lat mam sprawdzony płyn do dezynfekcji AERODESIN 2000, który można kupić w sklepie z produktami profesjonalnymi do salonów kosmetycznych na przykład w https://www.activeshop.com.pl/ .Tam też zaopatruje się w jednorazowe rękawiczki, które zawsze ubieram podczas robienia kosmetyków. Jeśli chcemy by w naszych kosmetykach nic nie "urosło" należy zawsze pamiętać o higienie przy ich przygotowywaniu.
Konsystencja takiego naturalnego dezodorantu jest dość nietypowa ale zobaczymy czy zrekompensuje ją działanie. Ciekawa jestem czy nie będzie za tłusty, Zobaczymy myślę jednak że warto było poeksperymentować ponieważ wersja Schmidt`sa KOSZTUJE ponad 50zł.
Zamieniłyście już swoje dezodoranty na naturalne? Jakie polecacie?
Pozdrawiam Kasia
Pierwszy raz czytam o takim produkcie. Patrząc na zdjęcie na miniaturze byłam pewna , że opisujesz masło do ciała. Mam nadzieję, że jak już poużywasz napiszesz na blogu o tym jak się spisał :)
OdpowiedzUsuńNie znam oryginału, ale wersja domowa wygląda bardzo ciekawie. Ciekawe jak z działaniem i czy nie zostawi plam na ubraniach :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam swojego dezodorantu, myślę że kiedyś mnie natchnie wena hihi ;)
OdpowiedzUsuńZawsze się zachwycam jak ktoś sam robi kosmetyki ;) Ale ja jestem strasznym leniem jeżeli o nie chodzi i to zdecydowanie nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńObawiam się, że u mnie naturalny by się nie sprawdził :P
OdpowiedzUsuńNiedawno przerzuciłam się na dezodorant DIY i nadal jestem w szoku, że działa praktycznie tak samo jak drogeryjne antyperspiranty :D No i zapach... w tych drogeryjnych zawsze coś mi nie pasowało, a sama mogę dobrać taki, jaki mi się podoba.
OdpowiedzUsuń