Witam Kochani!!!
Dziś przepis na domowy płyn do prania do tkanin kolorowych :)
Potrzebujemy :
-mydło
100 gram ( ja kupuję mydła alterry -tanie, dobre składowo, dostępne ,
fajnie pachną , duży wybór zapachów ) . Oczywiści można używać innych
mydeł najlepiej "szarych" czy swoich :)
-borax 75 gram
-soda kalcynowana 60 gram
-opcjonalnie olejek zapachowy lub eteryczny Optima Plus 20-30 kropli
-gorąca woda 5 litrów
Wykonanie jest dość proste i szybkie , bałaganu również wielkiego nie ma ;) Warto mieć osobne "stare" kuchenne gadżety do produkcji .
Mydło
ścieramy na tarce i rozpuszczamy w 1 litrze gorącej wody, mieszamy na
początku dość intensywnie , potem zostawiamy na kilka minut aby się
rozpuściło i znów mieszamy .
Odmierzamy 75 gram boraxu i 60 gram sody kalcynowanej (u mnie sprawdzone mieści się to w jednej szklance )
-Po
rozpuszczeniu sody i boraxu roztwór dolewamy do garnka ( uwaga płyn
może już gęstnieć ) więc mieszając dolewamy jeszcze litr wody i
gotujemy na minimalnym ogniu/mocy 10 min, mieszając co jakiś czas
drewnianą łyżką )
- Po tym czasie dolewamy ostatnie 2 litry gorącej wody, mieszamy i zostawiamy do przestygnięcia.
-
Jak płyn będzie już letni dodajemy opcjonalnie olejek eteryczny i
przelewamy do butelki czy innego pojemnika. Zostawiamy na kilkanaście
godzin . Płyn powinien zrobić się gęsty i jednolity.
-Używamy na jedno pranie 100 ml.
Płynu można używać do mycia sanitariatów -małą ilość nanosimy na gąbkę /szmatkę , myjemy i spłukujemy czy mycia podłóg.
Na początek można zrobić ilość z połowy proporcji .
Na koniec mały bonus --koty wiosennie :D
Pozdrawiam majowo :D Ania
Witam serdecznie. Aniu przepis prosty i doskonały. Nie tylko do prania... A kicie cudne jak zawsze. Pogłaskaj je ode mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z takim płynem domowej roboty :)
OdpowiedzUsuńPrzepis kapitalny. Brawo, a kotki cudne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! :D Ja jednak jestem totalnym leniem - wolę kupić :D
OdpowiedzUsuńKot super. Ja lepiej pozostanę przy jego podziwianiu :). Lepiej zebym nie kombinowała przy płynach:)))
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takiego płynu domowej roboty :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :) może po takim płynie bym sie nie drapała
OdpowiedzUsuńTroszkę z tym zachodu jest. Ale jeśli tylko jest skuteczny to naprawdę fajna sprawa. Obecnie mam jeszcze zapas zakupionych w sklepie płynów do prania, ale kiedyś, kiedyś... ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDomowe wyroby przeważają nad tymi sklepowymi. Taki domowy roztwór to świetny pomysł i podzielenie się tym ze swoimi czytelnikami:) Ja nigdy nie wpadłabym na taki pomysł! Jak najszybciej go wypróbuje!:)
OdpowiedzUsuńRobię według podobnego przepisu (tylko muszę sprawdzić proporcje składników), ale nic nie rozpuszczam ani nie gotuję, tylko wsypuję do pralki łyżkę takiego proszku. Prościej, a efekt ten sam. Tylko tak się zastanawiam: 5 litrów wody, czyli 50 porcji do prania po 1,5g boraksu, 1,2 g sody i 2g mydła. Nie jest to za mało?
OdpowiedzUsuńświetne! tylko gdzie mogę dostać borax i sodę ?
OdpowiedzUsuń