Jesień i zima sprzyja pierzchnięciu i wysychaniu naszych ust. By temu zapobiec trzeba używać dobrego balsamu do ust. Najlepiej z naturalnych składników. Takie balsamy posiada firma Aubrey Organics. Ja przedstawiam dziś balsam do ust miętowy . Jak się sprawdził?
Odżywczy balsam stworzony z certyfikowanych składników organicznych natychmiast łagodzi i nawilża. Naturalnie miękkie i zdrowe usta w pięciu odlotowych smakach! Wypróbuj odświeżającą miętę lub jeden z innych, czterech dostępnych smaków.
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki:
- olejek Rosa Mosqueta - olejek tłoczony na zimno, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, które regulują odpowiedni poziom nawilżenia skóry i zapobiegają jej wysuszaniu. Tworzy na powierzchni naturalną warstwę ochronną, zmniejszając uczucie pieczenia i swędzenia. Przyczynia się do zahamowania procesów wiotczenia i utraty gęstości skóry.
- olej kokosowy - zapewnia odbudowę, nawilżenie i ochronę skóry.
- olej jojoba - natłuszcza i odżywia, utrzymuje wilgoć w skórze.
Cera alba (organic beeswax), cocos nucifera (organic coconut) oil, virgin olea europaea (organic olive) oil, simmondsia chinensis (organic jojoba) seed oil, cannabis sativa (organic hemp) seed oil, mentha spicata (organic spearmint) leaf oil, rosa rubiginosa (organic Rosa Mosqueta®) seed oil, tocopherol (vitamin E).
skład po polsku:
wosk pszczeli, olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej jojoba, olej konopny, olejek miętowy , olej z róży, witamina E
Działanie
Balsam w sztyfcie , bardzo wygodny w stosowaniu. Zapach mięty jest delikatny, nie drażniący. Nie mrowi ust co często zdarza się przy balsamach miętowych do ust. Balsam jest dość miękki. Pozostawia bardzo ładną poświatę na ustach ale bez żadnych drobinek. Usta są miękkie i delikatne. Rewelacyjnie koi wysuszone usta. Moje usta faktycznie nie wymagają jakiejś większej pielęgnacji ale są lekko wysuszone na koniec dnia . Balsam bardzo dobrze odżywia i wygładza usta. Nie jest gorzki praktycznie nie wyczuwam żadnego smaku a czasem przyznaje się zdarza mi się ociupinkę go zjeść. Balsamem smaruje też usta moich córek gdy wychodzimy na pole. Uwielbiają go. A taka naturalna ochrona w jesienne dni jest jak najbardziej wskazana.
Jeśli szukacie naturalnego balsamu o świetnym składzie polecam balsam Aubrey Organics. Do wyboru także inne wersje zapachowe.
Balsam dostępny w sklepie :
oraz wiele innych ciekawych natralnych kosmeytyków godnych uwagi.
Pozdrawiam Kasia
uwielbiam miętowe balsamiki do ust <3
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawy, jednak ja z miętowych rzeczy to tylko guma do żucia :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
z chęcia bym go wypróbowała lubię balsamy o dobrych składach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ma skład.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i ta mięta;)
OdpowiedzUsuńmam miliony balsamów do ust i chyba nigdy mi ich nie jest mało ;) Skład ma za to ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mrowi ust, ja uwielbiam to uczucie:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńUsta byłyby wdzięczne za taki balsam :)
OdpowiedzUsuńświetny skład ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :) Jestem ciekawa innych wersji zapachowych
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie. Polecam też Neutrogenę :)
OdpowiedzUsuńA ja polecam miod manuka - super do ust.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widze :) ale wydaje sie byc ciekawy, moze sie skusze, bo wszytskie pomadki ochronne i balsamy do ust uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie balsamy, szczególnie teraz w chłodne dni
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Jesień to czas, gdy przepraszam się z ignorowanymi dotychczas pomadkami nawilżającymi. Tej, którą opisujesz akurat nie miałam. Ale bardzo lubię miętę, więc pewnie się z nią bliżej zapoznam.:)
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie :) lubię takie balsamy :) ale tak naturalnego jeszcze nie miałam ..
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, ja wykańczam zapasy balsamów z pudelek. Landrynkę bym zjadła ;D
OdpowiedzUsuńFajny skład :)
OdpowiedzUsuńSkład ma naprawdę świetny! :-) Jeszcze do tego miętowy to musi pachnieć naprawdę cudnie. :-)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam i bardzo lubię go używać :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny skład.
OdpowiedzUsuńKuszący, ale na razie nie planuję zakupu balsamów do ust.
OdpowiedzUsuńNie znam ale wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńNie znam również,ale chyba sobie kupię ;) Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym poznała ten balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńMusze sobie zakupić. Uwielbiam pomadki ochronne, ale taki balsam się przyda:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
fajnie, że nie jest drażniący, bo tego bym się bała :)
OdpowiedzUsuńFajny balsam o ciekawej nucie zapachowej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja mam jagodowe masełko z Nivea <3
OdpowiedzUsuńMoim totalnym hitem jest pomadka z peelingiem Sylveco:)
OdpowiedzUsuńSkład ma świetny i dobrze, że nie mrowi, bo w zimie unikam takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńKusisz jak zawsze ! :)
OdpowiedzUsuńMięta <3
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo kusząco.
OdpowiedzUsuńbym go brała;D
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajny. Wyglądem przypomina mi trochę Chapstick.
OdpowiedzUsuńMam go i jest naprawdę świetny chociaż on mi nie pachnie miętą tylko jakimiś ziołami tymiankiem sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńJestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie wypróbuję jak tylko wykończę zapasy :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na nową stronę. Stary blog juz nie funkcjonuje.
Rewelacyjny składowo balsam, zapisuje w folderze chciesjtw :D
OdpowiedzUsuńDziękuje za opinie --pozdrawiam :*
Ja stosuję z masłem karitei jest ok ;)
OdpowiedzUsuńsame dobroci w tym balsamie hihi :) ja jestem fanką carmexu, bardzo pomaga mi to szczypanie, mocno odżywia usta :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
skład ma całkiem przyjemny! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tych balsamów. Fajnie, że są dostępne w kilku smakach.
OdpowiedzUsuńJa od kilku lat z powodzeniem używam pomadek ochronnych Oeparol. Doskonale sprawdzają się zimą.
Pozdrawiam :))
Uwielbiam taki balsamy :)
OdpowiedzUsuńJa już znalazłam ulubieńca;)
OdpowiedzUsuńTaki balsam do ust to mój niezbędnik, nie tylko jesienią czy zimą. Moi chłopcy też ich używają. Obecnie mamy te z Yves rocher
OdpowiedzUsuńSuper ustowy niezbędnik! :)
OdpowiedzUsuńAle fajny :) lubię miętowe balsamy i koniecznie nie mogę błyszczeć zbyt mocno + ten świetny skład, więc jest idealny :D
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszka :3 balsam ciekawy, ale mam pełno pomadek, w których końca nie widać (jedynie data ważności się zbliża.. ;p). Jeśli miałabym kupić to też inną wersję zapachową, bo nie bardzo lubię miętę :d
OdpowiedzUsuńUwielbiam szminki zapachowe, ale bez smaku!!! Nobla każdej firmie, która takie pomadki ma!!!
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała.