Lubicie olejować włosy? Cóż niestety ta metoda pielęgnacji ma dla mnie dwa minusy:
- ciężko zmyć olej z włosów szczególnie szamponem bez SLS
- dodatek oleju kokosowego w zimie powoduje że ciężko go wydobyć z buteleczki
Dziś mili moi przedstawiam Wam troszkę inne pomysły na olejowanie włosów. Po wpisie z kostkami z wosku sojowego które można wykorzystać do olejowania włosów napisałam do mnie Kasia Si czy nie dało by się zrobić świecy do olejowania włosów. Wiemy że dodatki maseł czy nawet oleju kokosowego są bardzo korzystane dla włosów ale stała konsystenca w zimie nieco utrudnia nakładanie takich mikstur na włosy a nawet może plątać czy łamać włosy. Dodatkowo lekko ciepła mieszanka olejowa powinna lepiej działać w końcu wszędzie piszą żeby włosy zawinąć w ręcznik i ogrzewać nawet suszarką.Konsystencje świecy zrobiłam taką aby się łatwo i szybko topiła:)
Świeca zawiera miź wszystkich maseł kosmetycznych jakie miałam:
- kakowe
- shea
- Illipe
- kokum
- murmuru
- bacuri
- kawowe
- macadamia
- migdałowe
- olej kokosowy
- olej lniany
- olej rycynowy
- keratyna GAL w kapsułkach
- dodatkowo dodałam olejki eteryczne
Kolor jest ciemny od koloru maseł bacuri i kawowego. A jak używać? wystarczy zapalić świecę chwilkę poczekać aż się roztopi troszkę. Zgasić świecę a olej wylać na dloń i wmasować w włosy i skórę głowy. Jak będzie świeca działać w praktyce zobaczymy!
A teraz już mój pomysł na olejek w żelu do olejowania. Znalazłam taki składnik który powoduje że olej się żeluje. Składnik ten dodatkowo emulguje powodując że nie mamy problemu ze zmyciem oleju nawet najdelikatniejszym szamponem. Czyli kolejny minus olejowania można wyeliminować. Dodałam też srebrną mikę dla ładnego efektu wizualnego i nabłyszczenia ewentualnie końcówek włosów zamiast na przykład jakiegoś jedwabiu.
W efekcie mój mix do olejowania nie bardzo przypomina żel niestety bardzo trudno jednak ten składnik żelujący obsługiwać. Mica się osadza na dnie butli więc trzeba wstrząsnąć przed użyciem.
opis składnika zagęszczającego:
Sucragel poza właściwościami zagęszczania, emulgowaniem i
stabilizowaniem emulsji posiada również znakomite właściwości
nawilżające oraz łagodnie oczyszczające.
Z resztek które zostały po świecy zrobiłam kostkę do olejowania . Jest bardzo miękka i łatwo się nieą włosy smaruje. Najlepiej włożyć do jakiegoś pojemniczka i po kawałku odrywać , rozpływa się w dłoniach i ładnie możemy wmasować w skórę głowy czy włosy.
Z włosowych tematów natrafiłam ostatnio na Elektryczną Szczotkę z Jonizacją.Koszt to około 135zł.
Wróciłam do pracy i niestety zauważyłam że jednak powinnam lekko te moje włosy modelować. Inaczej cały czas wyglądam jak nieuczesana.
A opis i zdjęcie szczotki ze strony http://lapuella.pl/ jest kuszący:
Funkcja Jonizacji zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia, niweluje
elektryzowanie i puszenie się pasm oraz sprawia, że stają się one elastyczne i pełne blasku
elektryzowanie i puszenie się pasm oraz sprawia, że stają się one elastyczne i pełne blasku
Funkcja Infrared wykorzystuje promienie
podczerwone, które, wnikając wgłąb włosa, regenerują jego uszkodzone
tkanki, a do tego stymulują cyrkulację krwi w skórze głowy.
Ponadto funkcja ta pobudza produkcję kerato-proteiny, która aktywnie
wspomaga proces odbudowy zniszczonej struktury pasm
Odpowiednio wykończony korpus umożliwia
nie tylko podwijanie i wywijanie końcówek włosów, ale także tworzenie
delikatnych, jak i nieco bardziej zdecydowanych fal, każdorazowo
gwarantując fantastyczny efekt końcowy. Regulacja temperatury w
zakresie 150 - 210°C, system szybkiego nagrzewania oraz długi, obrotowy
kabel podnoszą bezpieczeństwo i komfort użytkowania.
I teraz nie wiem czy zainwestować w falownice czy w taką szczotkę? Wiecie że fale mi się marzą:)
Coraz bardziej dziewczyny mnie wciągają we włosomaniactwo......... W końcu każda kobieta marzy o pięknych zdrowych i ładnie się układających kłaczkach!
Mam nadzieję że moje wynalazki do olejowania się sprawdzą:)
Coraz bardziej dziewczyny mnie wciągają we włosomaniactwo......... W końcu każda kobieta marzy o pięknych zdrowych i ładnie się układających kłaczkach!
Mam nadzieję że moje wynalazki do olejowania się sprawdzą:)
Pozdrawiam Kasia
Fajny pomysł z tym olejowaniem;)
OdpowiedzUsuńIle ja bym dała za te Twoje cudeńka!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taką szczotkę, czego to nie wymyślą :-)
OdpowiedzUsuńOleje bardzo łatwo się zmywają szamponami bez SLS, wystarczy je wcześniej zemulgować maską.
OdpowiedzUsuńteż często emulguję maską ale chciałam pokazać inne sposoby po prostu
UsuńJesssu, na czym polega emulowanie maską?!?
UsuńNigdy nie olejowałam włosów... o.O Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł z tą świecą! Od czasu do czasu traktuję włosięta olejami, zimą częściej, bo przez grzejniki potrzebują nawilżenia jeszcze bardziej. Z kokosowym jakoś nigdy problemu nie miałam, nawet w postaci stałej, przecież bardzo szybko się roztapia. Lubię też olejek z czarnuszki, choć to śmierdziuch :) Szczotka też ciekawa, nie spotkałam się jeszcze z taką.
OdpowiedzUsuńczarnuszke tez lubie ale akurat mi się skonczyła
UsuńOleje znakomite dobrałaś. Zacne nadzwyczaj.Chociaż ten macadamia jest dyskusyjny- Baaaardzo rożnie działa!
UsuńKiedyś próbowałam olejować włosy, ale szczerze tego nie znosiłam więc dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńNigdy nie olejowałam włosów
OdpowiedzUsuńta świeca wygląda super, widziałam też takie do masażu :D ale Twoja ma zdecydowanie bogatszy skład <3
OdpowiedzUsuńdo masazu tez robię:)
UsuńCiekawe sposoby :) Chętniej bym sięgała po olejowanie ;d
OdpowiedzUsuńKasiu, to szykuj jedną dla mnie!~Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńwłasnie widzisz znowu musze zrobić napad na sklep z mlecznikami ostatnio im wszystkie wykupiłam :)
UsuńTa świeca jest absolutnie genialna! Bomba! Żadnych falownic, żadnych falownic... Nie rób tego! Kup sobie lepiej ta szczotkę!!!
OdpowiedzUsuńAleż cudowny patent na olejowanie - ochroni włosy przed nadmiernym wyrywaniem, gdy przyklejają się one do mokrych od oleju rąk. Kurcze ta szczotka i mnie skusiła !
OdpowiedzUsuńJenyyy jestem mega ciekawa tych Twoich wynalzaków! Czy będę mogła coś podobnego u Ciebie zamówić i kupić? Już się w tym zakochałam ^^
OdpowiedzUsuńAle mega pomysły :-) Ile dobroci składnikowych w świecy, normalnie koncentrat BOMBA :-)
OdpowiedzUsuńO ta emulsja to podobne coś jak mój mix , dla mnie taka forma jest dużo lepsza niż tradycyjnie olejowanie, można kilka oleji dać i innych dobrych składników dla włosów , ja też coraz bardziej wkręcam się we włosomaniactwo - wiadomo przez kogo :-)
Dziękuję wam ....
Pozdrawiam
Ania
Pozdrawiam
Ania
Ciekawy motyw :) Ja jednak ze stałymi olejami radzę sobie albo poprzez kąpiel wodną albo poprzez rozcieranie w dłoniach :) Nie zajmuje to wiele czasu i nie niszczy włosów :)
OdpowiedzUsuńTy powinnaś jakieś szkolenia w tym zakresie prowadzić heheh
OdpowiedzUsuńkochana to jest genialne;D
OdpowiedzUsuńJa lubię olejować włosy a po ponad 2 latach włosomaniactwa nie mam problemów ze zmywaniem olejów :) A Twoje sposoby świetne, muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą święcą. :)
OdpowiedzUsuńDo olejowania włosów używam m. in. Sesy która ma postać stałą, ze względu na olejek kokosowy w składzie. Zazwyczaj radzę sobie z tym wkładając buteleczkę do miseczki z ciepłą wodą. Szybko się topi i łatwo nakłada. ;)
wow - super pomysł, nie wiedziałam, że tak można..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Fajny pomysł, podobają mi się te Twoje wynalazki :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jesteście genialne z tymi świecami! :D Pięknie wygląda, ma świetny skład, żeby jeszcze działała :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych rarytasów :)
OdpowiedzUsuńŚwieca do włosów- ludzka pomysłowość nie zna granic!
OdpowiedzUsuńJa głosuję na szczotkę :D
Jako maniaczka olejowania chętnie bym wypróbowała te Twoje pomysły :))
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tym olejowaniem :D Ale ja nie mam nas zczęście problemów z tym :) Co do zmywania oleju polecam naprawdę szampony z Alterry ;) Nie posiadaja w składzie SLS ale sa najlepsze do tego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, jak zwykle wyczarowałaś coś świetnego :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle same cuda :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że rzadko olejuję, nie mam cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńświetne rozwiązanie :) bardzo pomysłowe :) Ja niestety zaniedbuję moje olejowanie włosków ostatnio :( Ale pora najwyższa wziąć się w garść!
OdpowiedzUsuńPomysł z świeca do olejowania jest świetny :)
OdpowiedzUsuńOj Kasiu Ty i te Twoje wynalazki :-D
OdpowiedzUsuńCiekawy post!uwielbiam oleje i olejki ,ale trochę bardziej sprawdzonej marki jeśli chodzi o kosmetyki naturalne www.bioline.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!Dominika
W życiu bym na to nie wpadła; )
OdpowiedzUsuńTaka szczotka też mnie kusi i chyba ulegnę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ze świecą :) i jakie bogactwo składników :).
OdpowiedzUsuńOlej emulguje maską i spłukuje się bezs zarzutów bez różnicy czy szampon jest z SLS czy bez :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na świece do olejowania :)
jak ja bym chciała taką świeczkę albo cóś ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa taka świeca do olejowania włosów.
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie robiłam i przyznaję iż jest to jedyny zabieg którego nadal nie jestem ciekawa. Nie mniej świeca wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuń