Lato minęło i myślę , że nie potrzebujemy wielkiej ochrony przeciw poceniu się. Postanowiłam więc spróbować ukręcić naturalny antyperspirant. Dopingowały mnie w tym Ania i Kasia które używają takie naturalne kulki oparte na sproszkowanym ałunie. Oczywiście mają jedną wadę są drogie. Czemu by więc nie wersja diy. Okazało się , że nawet nie muszę się bardzo na trudzić ponieważ przepis jest gotowy na stronie EcoSpa.Choć kilka przepisów zamieszczonych na tej stronie mi nie wyszło i podchodzę ostrożnie do innych zaryzykowałam. Jedynie musiałam kupić ałun w proszku i zabrałam się do dzieła. Byłam szalenie ciekawa co z tego wyjdzie. Kulkę miałam z odzysku - maminą nivę - bardzo prosto ją rozbroić i umyć.
Przepis:
Porcja 50 ml przepis pochodzi ze strony Ecospa- klik
składniki | % | ilość na ~ 50 ml |
Hydrolat neroli (z kwiatu pomarańczy) EKOLOGICZNY | 40 | 20g 3zł |
Woda (najlepiej przegotowana) | 36 | 18g 0zł |
Ałun potasowy w proszku | 9 | 4,5g 1zł |
D-pantenol - prowitamina B5 | 2 | 1g 2zł |
Guma ksantanowa | 0,4 | 0,2g (dwie bagietki) |
Żel z aloesu EKOLOGICZNY | 8,6 | 4,3g 1zł |
Olej rycynowy | 2 | 1g 1zł |
Eco konserwant płynny | 1 | 0,5g (10-11 kropli) |
Olejek eukaliptusowy | 1 | 0,5g (10 kropli) |
Składniki bajka. Aloes , pantenol , hydrolat, i olej rycynowy i olejek eukaliptusowy Optima PLUS. Głównym bohaterem jest sproszkowany ałun - całkowicie naturalny antyperspirant Myślę , że jak na skład antyperspirantu może zachwycić.
Pewnie nie każdy lubi zapach olejku eukaliptusowego. Tutaj wraz z hydrolatem neroli powstał bardzo ciekawy zapach. Eukaliptus został złagodzony a dodatkowo nabrał wymiaru wręcz perfumowanego. Zaskoczona jestem tak fajnym efektem końcowym. Dodatek olejku eukaliptusowego Optima PLUS jest to bardzo ważny. Niech Was nie zwiedzie ostatnia pozycja w składzie. Jak już wiele razy pisałam olejki dozujemy ostrożnie. Olejek eukaliptusowy działa antyseptycznie , antybakteryjnie i dezodorująco i odświeżająco.
Jak widać na zdjęciu poniżej konsystencja kosmetyku wyszła płynna ale nie leje się podczas aplikacji dla mnie jest wręcz idealna. Kolor jest lekko żółtawy ale nie pozostawia śladu na skórze co będzie z ubraniami się okaże. Nie jest lepka i wchłania się przyzwoicie.
Koszt bez pojemniczka to około 8zł roll-ony które kupiłam (lecą do mnie dla Ani i Kasi) to ok 2zł
Czyli maksymalny koszt to 10zł. Koszt w sklepie 39zł. I jak tu nie kręcić?
Co myślicie o takim naturalnym dezodorancie? Czy da rade podczas jesieni i zimy?
Pozdrawiam Kasia
ciesze sie ze produkcja sie udala :) i nie moge sie doczekac testow :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze ze od lat bylam wierna dezodorantowi dove niebieskemu w sprayu, dobrych 10 lat uzywalam tylko tego- i tak mi sie wkrecilo ze to jedyny dobry skuteczny produkt ze nawet moj maz zaczal go uzywac :)
Do dezodorantu z alunem podeszlam wiec z duza rezerwa, no bo jak to tak, nie dziala antyperspiracyjnie i ma byc skuteczny? zaczelam stosowanie kiedy akurat panowaly temperatury tropikalne i na poczatku czulam sie dosc niekomfortowo bo odczuwalam "wilgoc" pod pachami- w sumie logiczne skoro alun nie blokuje pocenia. ale na plus zaliczylam fakt ze czulam tylko zapach olejkow eterycznych :)
Ale tez mam wrazenie ze przy dluzszym stosowaniu proces pocenia jakos sie reguluje ( a moze jest to kwestia tempreatury??), teraz juz mi sie nie zdarza uczucie wilgoci.
a pomysl DIY jest swietny, zwlaszcza ze nie trzeba trzymac sie olejkow z receptury, mysle ze wiekszosc eterycznych sie sprawdzi- wiec kazdy moze miec dezodorant w swoim ulubionym zapachu :)
Ja to się zawsze boję samodzielnego tworzenia kosmetyków, bo jestem ciapa!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie przy dłuższym stosowaniu :) Jeśli będzie skuteczny to oczywiście, że warto, zwłaszcza, że możesz próbować manipulować zapachem :)
OdpowiedzUsuńTy to jesteś świetna, podziwiam
OdpowiedzUsuńTy Kasiu powinnaś zakładać własny biznes :) Takiego naturalnego antyperspirantu spróbowałabym z ogromną przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńNawet do głowy by nam nie przyszło, żeby zrobić własny antyperspirant :D Ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Chętnie bym taki naturalny antyperspirant wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWow Kasiu ,ty masz głowę i zacęcie do kręcenia :-)
OdpowiedzUsuńNic tylko czekać na testy :)
A naklejka super, nowa,dostawa? Nic a nic się nie chwaliłaś ;)
Fajny pomysł, jakby miał się sprawdzić :) Ale chyba nie dla mnie. Pozdrawiam ciepło i życzę udanego weekendu :)) :****
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny,bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię.
OdpowiedzUsuńWidzę coraz to nowe pomysły i nowe kosmetyki.
:*
Jak ja bym sama sobie zrobiła dezodorant to chyba jednak miałabym obawy przed używaniem haha :D ale Ty to Ty :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa i jak widać produkt lepszej jakości, o świetnym składzie i w niewielkiej cenie, szkoda że ze mnie taki antytalent, bo sama bym chętnie spróbowała robić takie kosmetyki :).
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię :)
OdpowiedzUsuńKręcenie antyperspirantu to już wyższa szkoła jazdy. Jestem mega ciekawa czy by się u mnie sprawdził taki antyperspirant.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się spisuje na ubraniach. Pomysł mi się podoba.
OdpowiedzUsuńChętnie bym taki naturalny antyperspirant wypróbowała. Kasia jesteś wielka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się spisuje na ubraniach. Pomysł mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa jestem na etapie robienia peelingów i maseczek, to dla mnie wyższa szkoła jazdy. Jestem w szoku, że w sklepie za podobny ekologiczny dezodorant zapłacić trzeba 39 złotych. Twoja wersja jest i tańsza i pewnie lepsza, bo zrobiona samemu. Takie coś to jednak fajna sprawa ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog - KLIK
Jeśli faktycznie się sprawdza to eureka!
OdpowiedzUsuńjak tylko będzie działać to chcę takie cudo ! :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym, że można mieć własny zrobiony antyperspirant :D naprawdę Kasiu szacuneczek za wyobraźnię i wykonanie ! :))
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńCuda Kasiu robisz :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jestem pod wrażeniem tego jakie cudeńka robisz ! Owocnych testów; )
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł ;)) Nie przepadam za antyperspirantami w kulce bądź w sztyfcie, ale taki chętnie bym wypróbowała z własnej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńPomysł genialny i bardzo mnie ciekawi właśnie czy da radę jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńale super pomysł:) jestem ciekawa czy się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńCzekam na info , czy zostawia plamy na ubraniach.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :P, koszt faktycznie niski. Ciekawa jestem jak się spiszę, jeśli da radę, to musisz koniecznie go sprzedawać :D. Fajne etykiety :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, podziwiam Cię :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, myślę, że idealnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWow jestem pod wrażeniem- jesteś świetna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwoooow super!! masz talent:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak się sprawdzi :D
Kasia zdolniacha :D jestem bardzo ciekawa jak się spisze i czy będzie brudził ubrania informuj koniecznie :D
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł w życiu bym na to nie wpadła :) Ja się nie nadaje na robie Diy...wolę gotowce :)
OdpowiedzUsuńI czekam na testy jak się sprawdził w kwestii ubrań :)
UsuńKasia Zdolniacha hihihi Bardzo nam się podoba. A olejek eukaliptusowy #OptimaPLUS zastosowany perfekcyjnie :-) Jesteśmy fanami DIY created by Mineralna Kasia Zdolniacha w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńArtystka z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa sama jestem jak sié sprawdzi. Bardzo lubię używać kulek, a takiej naturalnej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy działanie jest podobne, koniecznie daj znać !;)
OdpowiedzUsuńSounds great!
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2015/09/madeira-day-1.html
Kasiula jestem w szoku ! Jak zobaczylam tytul -mowie no nie nie wierze ! A jednak Ty ukrecisz wszystko :-D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, aczkolwiek ja nie dałabym rady przygotować takiego "cuda". ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Alicja z
http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/
wow super pomysł i cena :)
OdpowiedzUsuń