Kilka godzin w tygodniu spędzam prasując ubrania. Piorę , prasuję , piorę prasuję i tak w kółko. Przy moich dwóch małych księżniczkach naprawdę jest tego sterty. Okazało się , że czynność tą mogę sobie umilić i ułatwić stosując aromatyczną wodę do prasowania. Jak się u mnie sprawdza taki wynalazek? Już Wam piszę....
Aromatyzowana woda do prasowania – Zanzibar
Aromatyzowana woda do prasowania zmienia tę przyziemną czynność w odprężające doznanie. Natomiast dzięki zawartości substancji zmiękczających tkaniny ułatwia ich prasowanie, nadając im świeży i egzotyczny zapach.
Sposób użycia i zastosowanie: wodę należy rozpytać bezpośrednio na prasowane ubrania, pościele czy ręczniki.
Wodę można kupić klik tutaj cena za 400ml to 12,99zł
Sposób użycia i zastosowanie: wodę należy rozpytać bezpośrednio na prasowane ubrania, pościele czy ręczniki.
Wodę można kupić klik tutaj cena za 400ml to 12,99zł
Jest to moja pierwsza butelka tego typu wody.Wodę otrzymujemy w butli 400ml z bardzo porządnym spryskiwaczem. Rozpyla on świetnie dzięki czemu używanie takiej wody aromatycznej jest mega wydajne. Woda bardzo ładnie świeżo pachnie. Zapach jakoś długo na ubraniach się nie utrzymuje co mnie w sumie cieszy bo wiadomo że używamy jakiś perfum czy wód toaletowych więc ważne by zapachy się nie kłóciły. Pachnie jednak cudownie podczas prasowania co mi od razu poprawia humor.Ciężko opisać ten zapach ale jest świeży, nie drażniący czy duszący. Z reguły prasowałam z opcją pary odkąd mam tą wodę nie używam już pary. Psykanie wodą aromatyczną ułatwia mi prasowanie. Faktycznie zmiękcza tkaninę i żelazko bez dociskania bardzo łatwo sobie radzi z prasowaniem nawet ciężkich grubych czy zmiętych ciuszków. Jedynym minusem jak dla mnie jest sama czynność pryskania która wiadomo powoduje lekkie wydłużenie pracy szczególnie u mnie gdzie mam tysiące małych ciuszków
Na opakowaniu jest ostrzeżenie że może wywołać alergię ale na szczęście u nas nic takiego nie wystąpiło.
Ogólnie polecam taki produkt spełnia swoje zadania i jestem z niego zadowolona i na pewno zaopatrzę się w jeszcze inne zapachy. Można dokupić same wkłady uzupełniające do butli za 8,4zł.
Moja ocena 5/5
Mąż zadbał tez o to jak by prądu nie było.Zaopatrzył mnie bowiem w trzy żelazka z "duszą",Nie mam więc wymówki, że koszula nie wyprasowana.
Używanie takich wód do prasowania?
Ja podczas prasowania oglądam moje ulubione seriale właśnie skoczyłam drugi sezon The 100 i mi smutno że trzeci sezon będzie dopiero po nowym roku jakoś mnie wciągnęło to strasznie. Skończyłam też Helixa. Czekam na Pamiętniki Wampirów bardzo mnie ciekawi jak ten serial będzie wyglądał bez głównej bohaterki.
Po umilacze zapachowe do domu biura czy samochodu zapraszam do sklepu
Pozdrawiam Kasia
Kasia coś wiem o tym prasowaniu - chyba w sumie każda wie. Normalnie przy dwóch osobach jest co prasować, a ja często mam pięcioro małych dzieciaczków na głowie... w każdym razie ja bardo lubię używać nawet samej wody w żelazku bo od razu prasowanie lepiej idzie i żelazko lepiej sunie taka woda to super pomysł, w szczególności jeśli ma jeszcze nadać jakiś dodatkowy świeży zapach.
OdpowiedzUsuńTen twój mąż to nieźle kombinuje z tymi żelazkami :D teraz się nie wymigasz od pracy :D
jej ja narzekam na 2 a tu z 5 to chyba bym cały dzien prasowała:)
UsuńJaka rewelacja. Z chęcią wypróbuję.
OdpowiedzUsuńO świetny produkt :) A jak lubisz prasować to zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ania
o nie nie lubie prasowac:)
UsuńMiałam dokładnie taką samą i pachnie ona przepięknie! Na samą myśl czuję ten zapach... :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też dużo prasuję i muszę się z tym zajęciem polubić, bo niedługo nie będzie żadnych wymówek :P
OdpowiedzUsuńno własnie wiec ja sobie umilam zapachem i serialem:)
UsuńMam tą wodę. Zapach ma świetny. Lubię z nią prasować ubrania :)
OdpowiedzUsuńŻelazka z duszą świetne ;)
Mam ją i urzeka mnie swoim zapachem za każdym razem gdy biorę się za prasowanie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, chyba przyda się u mnie w domu :) Też czekam na Pamiętniki! :)
OdpowiedzUsuńWydaje sie byc bardzo dobra:)szkoda ze zapach na ciuszkach utrxymuje sie krotko.kurcze lubie jak ubranka pachną a zwlaszcza świeżo uprasowane:)
OdpowiedzUsuńNie lubie prasować ale przy takim zapaszku i dobrym filmie sprawnie by to poszło!
Mam i lubię;)
OdpowiedzUsuńKażde prasownie umila mi jakaś woda swoim zapachem :)
OdpowiedzUsuńJa lubię jak ubrania pachną po prostu powietrzem kiedy wiszą na dworze i to jest mój ulubiony zapach :) zimą będzie mi go brakować :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z pachnącej szafy <3
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG ZAPRASZAM-KLIKNIJ
Pierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała jako umilacz tej nielubianej przeze mnie czynności :)
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam coś podobnego w Rossmannie, ale jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
A ja sama często robię sobie taką wodę :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko prasuję ubrania, z czystego lenistwa.. :D
OdpowiedzUsuńNie cierpię prasowania... prawdę mówiąc nie używałam nigdy tego typu wody do prasowania. Może trochę umiliłaby mi to znienawidzone prasowanie.
OdpowiedzUsuńCoś takiego na pewno by mi się przydało :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale kupilabym taką wodę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo rzadko prasujemy ale nie żebyśmy tego jakoś szczególnie nie lubiły :P Taką wodę o zapachu cynamonu byśmy teraz mogły mieć :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie gadżet zbędny, bo rzadko prasuję. Ale dla pani domu czy mamy to może być strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńnie mam ale z chęcią bym zakupiła ;D
OdpowiedzUsuńOooo to już wiem jak w przyszłości umilić sobie prasowanie - TV :)
OdpowiedzUsuńA jeśli idzie o prasowanie ze spryskiwaczem to jak już muszę prasować to zawsze robię to właśnie z jakąś wodą.
Ja zawsze prasuję oglądając seriale w tv :)
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie jak Ty, podczas prasowania oglądam seriale - The 100 znam:)
OdpowiedzUsuńO jaaaa nawet nie wiedziałam, że takie cuda istnieją!!
OdpowiedzUsuńMiałam wodę do prasowania, ale inny wariant zapachowy i był bardzo duszący w czasie prasowania lecz uważam, że takie pachnące dodatki są fajne. :D
OdpowiedzUsuńooo na pewno kupię taką wodę jak zobaczę w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńmam jedną wersję i bardzo, bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa w domu mam jakiś płyn ułatwiający prasowanie - pięknie pachnie ;) Nie pamiętam co to za płyn, używałam go dwa razy, mama kupowała;)
OdpowiedzUsuńTaka mgiełka z pewnością troszkę umili niewdzięczną czynność jaką jest prasowanie:-) Ja nie cierpię prasować i generalnie prasuję rzeczy tylko wtedy, gdy przed założeniem uznam, że dana rzecz tego wymaga...piękne te stare żelazka :-)
OdpowiedzUsuńnienawidzę prasować i prasuje ubrania dosłownie przed wyjściem bo cała taka sterta by mnie przerażała :D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam taką wodę - daje naprawdę cudowny zapach, chociaż ja wolę aromat płynów do płukania :P
OdpowiedzUsuńMam w innym zapachu, lubię :)
OdpowiedzUsuńsuper, a ciekawiła mnie ta woda kiedyś, chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.pl
Też podczas prasowania oglądam seriale - tylko w ten sposób jestem w stanie przez to przebrnąć ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale coś czuję, że wkrótce będę mieć :)
OdpowiedzUsuńHahaha, ale Cię mąż urządził w takim razie :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie słyszę o czymś takim po raz pierwszy, ale osobiście bardzo mało prasuję. Jestem jedną z tych niewielu osób, która wierzy, że jak się dobrze rozwiesi to nie trzeba :D
ja uwielbiam prasować, ale mam inny sposób, do żelazka dolewam troszkę płyny do płukania tkanin, nie dość że ubrania ładnie pachną to jeszcze są miękkie w dotyku :) tą wodę juz kiedyś widziałam ale jakoś nie było okazji wypróbować
OdpowiedzUsuńPolecam Ci Kasiu Narcos z seriali :)
OdpowiedzUsuńStosowałam wodę zapachową do prasowania ae szczerze to nie dawała nic oprócz smrodku, bo zapach wody mieszał się z zapachem świeżych ubrań.
OdpowiedzUsuńNice poduct!
OdpowiedzUsuńxx
http://losaway.blogspot.com.es/
To już kolejny blog, gdzie opisywana jest woda do prasowania. Chyba w końcu się skuszę na jakąś :)
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię prasowania, choć z taką wodą mogłoby stać się ciut przyjemniejsze :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam:) Chociaż zapach zapowiada się obiecująco.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sprawię sobie taką mgiełkę, wcześniej jakoś o tym nie pomyślałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim "wynalazku", jednak ciekawie się zapowiada :) Fajne są takie gadżety, umilacze :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest coś takiego! :)
OdpowiedzUsuńŻelazko z duszą ma swój klimacik :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt <3
OdpowiedzUsuńJa również nienawidzę prasować ;)
ja lubię prasować:D odpręża mnie to
OdpowiedzUsuńPsst, nominowałam Cię do Liebster Blog Award ;) będzie mi miło jak odpowiesz.
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię prasowac...
OdpowiedzUsuńściskam Kasiu:)
Nie używam takich wód mam stację parową i to mi znacznie ułatwia prasowanie
OdpowiedzUsuńNie używam takich wód mam stację parową i to mi znacznie ułatwia prasowanie
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością się prasuje jak ślicznie pachnie ja to tak wole omijać żelazko łukiem - ale zabytki to niezłe dostałaś ja bym mężowi kupiła w prezencie wypasione żelazko niech sam koszule śmiga ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zapowiada się ciekawie, będę musiała wypróbować. Znam to u mnie w domu deska do prasowania praktycznie nie jest chowana. Stoi sobie przy balkonie i jest w pełnej gotowości.
OdpowiedzUsuń