Chyba już setny raz napiszę , że kocham naturalne mydła. Szczególną miłością darzę mydła w paście. Nie mogła więc nie spróbować zrobić wersji diy. Przepis znalazłam na blogu Mydelnicy już kilka razy z niego korzystałam. Mydło wychodzi super. Zresztą kilka z Was moich dusz kochanych miało już to mydło w żelu czy paście jak wolicie w swoich łapkach.
Dzisiejszą wersję wzbogaciłam olejem arganowym i sokiem z aloesu. Mydło bazowe bowiem wyszło mi za gęste dodałam więc oleju i soku aby miało lepszą konsystencję.
Takie mydło ( nawet to savon noir kupione w sklepie) jest doskonałą bazą dla olejków eterycznych Optima PLUS. Można kupić gotowe takie mydło lawendowe, eukaliptusowe czy neroli. A to nie jest nic innego jak po porostu wymieszane mydło czarne z olejkiem eterycznym Optima PLUS. A my na pewno mamy jakiś w domu na stanie. Ja dodałam olejek melisowy Optima PLUS. Po całym dniu stresów i nerwów kładę sobie taki żel mazię z olejkiem melisowym by mieć chwilę ukojenia i uspokojenia. Dodatkowo mydło działa antyseptycznie i przeciwbólowo na obolałe mięśnie. Dodatkowo wdychanie tego olejku powoduje że łatwiej i szybciej uśniemy. A jak mamy miesiączkę to tym bardziej polecam ten olejek na złagodzenie wszelkich okresowych dolegliwości.
Jak wzbogacić takie mydło? Wystarczy wkropić kilka kropli do mydła i wymieszać.Zapach ma charakterystyczny ziołowy - ja lubię.
Jak wzbogacić takie mydło? Wystarczy wkropić kilka kropli do mydła i wymieszać.Zapach ma charakterystyczny ziołowy - ja lubię.
Opis ze strony Optima PLUS
DZIAŁANIE
Uspokajające i kojące, antyseptyczne, przeciwbólowe
KIEDY STOSOWAĆ
- w stanach napięć nerwowych, przy bezsenności
- dla złagodzenia odczuwania objawów menopauzy
- po ukąszeniach i użądleniach przez owady
- dla złagodzenia odczuwania bólów miesiączkowych
Pamiętajcie by nie dodawać dużo olejku do mydła bo może podrażnić.
Zdjęcia kiepskie bo starym aparatem ale cóż na razie musicie mi wybaczyć puki nie naprwie lub kupie nowego.
Pozdrawiam Kasia
Nie miałam nigdy mydła w paście;)
OdpowiedzUsuńCiekawe mydełko, uwielbiam wszystko co posiada aloes :-)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei mialam na sprobowanie savon noir by KAHA i bylam pod wrazeniem ogromnym, genialnie oczyszcza i nie wysusza, mialam savon noir kupione w sklepie, po jego uzyciu mialam uczucie sciagniecia i absolutnie nie nadawalo sie do codziennego uzytku- stosowalam je raczej raz w tyg jako peeling enzymatyczny. A po tym twoim skora gladziutka i jakby lekko natluszczona tak ze nawet kremu nie potrzebowala. czy to kwestia przetluszczenia mydla?
OdpowiedzUsuńa pomysl z dodatkiem olejku eterycznego przedni
ja mysle ze to wina duzego dodatku oleju arganowego :) musiałam mysło rozrzedzić bo wyszło bardzo twarde dodoawałm wiec ten olej i aloes i taka wyszła mi mazia nawilżająca;)
UsuńNigdy nie miałam takiego mydła w paście :) bardzo mnie zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego mydła w paście :) bardzo mnie zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńKasiu a moglabys dodac post o swojej aktualnej pielegnacji tzn co ci sie sprawdza?
OdpowiedzUsuńMam chyba podobny typ cery tzn tlusta z porami i niespodziankami
pierwszy raz widzę :p
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie korzystałam z takiego mydełka jeszcze ;) ale wygląda bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńTakiego mydełka nie miałam ale przekonują mnie jego właściwości. :-)
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie wskazania idealne dla mnie:) Pierwszy raz widzę taki specyfik ale u Ciebie pełno oryginalnych kosmetyków więc pewnie jeszcze nie raz coś mnie zaskoczy:)
OdpowiedzUsuńKasiula Twoje mydło w paście miałam ogromna przyjmnosc testować i jestem zachwycona. Jest znakomite!
OdpowiedzUsuńwygląda jak dżemik śliwkowy :P
OdpowiedzUsuńJak uspakajające to by mi się teraz przydało ;)
OdpowiedzUsuńwszystko tylko nie olejek melisowy - tego olejku nie mogę znieść ;(
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) Nawet mam w domu savo noir ale oczywiście nie mam olejku żadnego - będę musiała wreszcie zainwestować w zestaw optimy
OdpowiedzUsuńoo ciekawe jeszcze nie widziałam mydła w takiej konsystencji ;)
OdpowiedzUsuńnie wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńwww.puffa.pl
savon noir juz jakiś czas za mną chodzi i chyba kwesta czasu kiedy w końcu zagości u mnie na póce, jestem bardzo ciekawa jak zadziała właśnie z olejkiem ;)
OdpowiedzUsuńMydełko wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńTak potwierdzam mydło Kasi jest rewelacyjne, geste, wydajne dużo lepsze niż kupne mydła typu savon noir.
OdpowiedzUsuńMiałam również ogromną przyjemność używać mydła By KA_HA i byłam w szoku, że można zrobić je w domu... żadne tam tajemne receptury itp .
A z olejkami musi być jeszcze lepsze :)
Pozdrawiam
Ania
Fajne to mydełko, chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńDobry patent na chwilę relaksu :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak pachnie ten melisowy, jeszcze takiego nie mialam, ale u mnie ostatnio króluje olejek pomarańczowy i dodaję go do różnych kosmetyków, które nie pachną :)
OdpowiedzUsuńJa mam chrapke na czarne mydło babuszki agafii; )
OdpowiedzUsuńJa bym sobie zrobiła takie mydło w paście! Nie spotkałam się jeszcze z mydłem w takie formie :). Mam olejki, to może je wykorzystam w ten sposób :). Muszę nadrobić zaległości z postami :P
OdpowiedzUsuńTakie domowe mydła niesłychanie ciekawią. Choć nie wygląda na pierwszy rzut oka zbyt ładnie, bo jednak nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich kolorów mydeł :D
OdpowiedzUsuńNo pierwszy rzut oka trochę nie wygląda interesująco, ale działanie powalające na pewno :)
OdpowiedzUsuńale fajnie, tez chcę takie. Melisa ładnie pachnie
OdpowiedzUsuńKurde a mnie wczoraj tak jajniki bolały że hoho, myślę, że owy kosmetyk by mi pomógł na zmniejszenie bólu , bo jego działanie widzę ma rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie działanie czarnego mydła, a takiego wzbogaconego melisą to już w ogóle :D
OdpowiedzUsuńJeśli jest uspokajające to to mydełko musi być super!
OdpowiedzUsuńściskam Kasiu
Nie wygląda zbyt zachęcająco ;D
OdpowiedzUsuńCudeńko! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z takim cudem do czynienia.
OdpowiedzUsuń