Ależ ten czas leci już sierpień. Dokładnie miesiąc temu umieszałam i zaczęłam używać ten gotowy zestaw z Mazideł. Pani Lidia na lato wprowadziła gotowe zestawy do zrobienia samodzielnie lekkich serów antyoksydacyjnych. Do wyboru mamy aż sześć różnych. Ja testowałam wersję z ekstraktem z pine bark.
Wykonanie Klik Tutaj
Dokładny opis KLIK Tutaj
Biała higieniczna buteleczka typy airless 30ml
Skład serum wg INCI: Centaurea Cyanus (Cornflower) Water; Propanediol, Niacinamide, Glycerin; Oryza Sativa Seed Protein; Phytic Acid; Oryza Sativa Extract; Propylene Glycol; Sodium PCA; Glucose; Urea; Glutamic Acid; Lysine; Glycine; Allantoin; Lactic Acid; Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate; Pine Bark Extract; Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract; Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil; Algin.
beztłuszczowe Serum o lekkiej, żelowej konsystencji, wiśniowym kolorze i delikatnym, ziołowym zapachu. Serum nie barwi trwale twarzy.
Na początek zapraszam zainteresowanych do poczytania artykułów :
oraz
Przejdźmy teraz do mojej oceny lekkiego serum z Pine Bark.
Serum otrzymujemy w częściach pierwszych czyli każdy składnik osobno. Naszym zadaniem jest stosując się do zawartej w zestawie instrukcji wymieszać wszystkie zawarte składniki w odpowiedniej kolejności. Dokładnie jak to wygląda możecie zobaczyć KLIK Tutaj.
Serum jest naprawdę bardzo proste w wykonaniu. Otrzymujemy brązowe lekkie serum przypominające żel ale nie tak gęste.Serum posiada lekko ziołowy zapach. Wchłania się ładnie nie pozostawiając żadnych plam na skórze nie bójmy się więc tego dziwnego koloru.
Na serum stosuje filtr i potem makijaż mineralny.
Serum jest lekkie ale w żadnym wypadku nie spina ani nie ściga skóry . Nie wysusza w końcu nie jest to serum matujące. Fakt serum jest bezolejowe. ale zawiera glikol roślinny który jest oleistą mazią i muszę przyznać moja skóra nie bardzo lubi ten składnik. Mam wrażenie , że on powoduje u mnie jednak lekki błysk na twarzy. Przy czym nie wiem jak to jest ale nie zawsze mam "tą poświatę". Czasem się pojawia lekkie błyszczenie a czasem nie - magia czy co ? Przy czym nie jest to tłusta warstwa tylko tak jakbym użyła trochę rozświetlacza głownie na czoło. Skóra bowiem jest po zastosowaniu serum gładka i jedwabista . Nie klei się i nie trzeba czekać bo moja skóra chłonie kosmetyk od razu.
Do tej pory co rano używałam serum z witaminą C - moja skóra bardzo lubi tą witaminkę. Po miesiącu z serum Pine Bark żadnych niespodzianek nie odnotowałam.Skóra nadal rozświetlona tak jak przy witaminie C. Przebarwienia jak to u mnie pojawiają się i znikają taki to już urok mojej skóry. Każda ranka zamienia się w ciemny ślad. I chyba nic już na to nie poradzę. Mimo stosowania filtrów i witaminy C.Ale mówię sobie ,że bez nich pewnie było by gorzej.
Myślę że sera z gotowych zestawów to naprawdę fajna sprawa. Podoba mi się , że są bezolejowe każdy bowiem jak na przykład uważa, że serum jest za "słabe" może dodać sobie kropelkę oleju przed aplikacją. A dla cery tłustej na którą trzeba nałożyć wysoki filtr który wiadomo jest tłusty wiec tłuszcz na to tłuszcz i jeszcze w podkładzie toć to w lecie katorga dla cery
( chyba że znacie jakiś nie tłuszczący spf50 to chętnie poczytam o takowym w komentarzach).
Serum jest z pozory "lekkie" bo skład ma bardzo bogaty aż cztery antyoksydanty!
Mam nadzieję że, owa antyoksydacyjność składników działa i wolniej się starze ta moja buźka.
Cena za 30ml to 25,74zł plus koszty wysyłki.
Ciekawią mnie jeszcze Liść Oliwki i Sylimaryna. A Was zainteresowało któreś serum anyoksydacyjne?
U Mineralnej Kasi możecie poczytać już o dwóch z tego towarzystwa serach z witaminą C
Polecam także inne sera antyoksydacyjne :
SERA ANTYOKSYDACYJNE
Jaka bogata oferta! Nie Znam marki, ale przyznam,że zachęca :)
OdpowiedzUsuńJa tak może zupełnie z innej beczki- W jakim wieku zaczełaś tak na poważnie dbać o buzie?
OdpowiedzUsuńA w temacie- nie stosowałam w ogóle jeszcze zadnego serum antyoksydacyjnego ale chyba warto coś pomyśleć :)
wiesz u mnie to wyglądało tak że miałam problem z trądzikiem bliznami po nim i z przebarwieniami wiec serum z wit C stosowałam już w wieku 25 lat
UsuńZielona Herbata ;) bo zamyka pory oprócz tego ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam takiego kosmetyku. Wygląda ciekawie z koloru. Jestem ciekawa czy u mnie działanie byłoby zadowalające :).
OdpowiedzUsuńznajomemu poleciłam by zamiast wydawać krocie może sam spróbował sobie coś "ukręcić". Fajnie że to serum szybko sie wchłania a przede wszystkim działa i nie wiele kosztuje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nigdy nie stosowałam ale to kolejny produkt na mojej liście do wypróbowania. :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz to widzę na oczy ;3
OdpowiedzUsuńCela super ^^ kuszące :)
http://blog-bloggerek.blogspot.com/
DUŻA OFERTA :d
OdpowiedzUsuńNa mazidłach jest taki wybór różnego rodzaju serum, że aż strach :D Życia nie wystarczy chyba żeby ich wszystkich spróbować ;) Szczególnie, że na razie poranka nie wyobrażam sobie bez Twojego serum z wit. C a wieczora bez Bielendy z kwasem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak zadziałałby u mnie.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tym samodzielnym wykonaniem z gotowców :D
OdpowiedzUsuńkurcze fajnie tak sobie samemu coś ukręcić:D
OdpowiedzUsuńPoodba mi się to serum ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam jeszcze żadnego serum.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale nie ukrywam, że zachęca.
OdpowiedzUsuńSerum jest ogólnie bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCzasem zaglądam na strone sklepu, ale jestem za leniwa, żeby sama coś zrobić. Wolę gotowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńZbieram się już kilka miesięcy, żeby coś zamówić z tej strony.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra i obszerna rezcenzja Kasiu :) Ja zdecydowanie wolę sera bezolejowe zawsze np. na noc można dołożyć kroplę czy dwie oleju., mnie zainteresowało te z liściem oliwki i C+FA+ALA, cena za ilość/skład/jakoś świetna . Muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńCena bardzo przystępna za tak fajny produkt ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie sera antyoksydacyjne, ale na razie zainwestowałam w takie z kwasami, więc nie będę dublować produktów :P
OdpowiedzUsuńPo tym poście jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego aby się w to cudo zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńpotrzebuje kliknięć w najnowszym poście, pomożesz?
http://fashionelja.blogspot.com
Great post dear!
OdpowiedzUsuńPlease click on the link on my post
http://helderschicplace.blogspot.com/2015/08/banana-giveaway-winner.html
Ooo bardzo mnie zaciekawiłaś tym produktem
OdpowiedzUsuńDobra cena jak na taki produkt ;)
OdpowiedzUsuńprodukt wydaje się być idealny dla mnie!
OdpowiedzUsuńzachęcające i dobra cena :)
OdpowiedzUsuńPo tym poście miesiąc temu, ciekawa byłam jak się spiszę :). Czuje się zaciekawiona, ale na razie mam w planach inne serum :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńHehe ten kolor mnie nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńKasiu, kosmetyki Mazideł sa ekstra! Ja jeszcze na żadnym sie nie zawiodłam, a serum olejowe do cery suchej na bazie arganu (ty miałaś do mieszanej na bazie jojoba) REWELACJA! teraz będę testywac żel eliksir młodości oraz nowy krem ochronny - nie moge sie doczekać!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie barwi trwale skóry.Niestaranne posmarowanie się groziłoby niestetyplamami na buzi.
OdpowiedzUsuń