Witam Kochani!!!
Odpowiadając na dużą ilość komentarzy pod wakacyjnym postem - Uczę w szkole podstawowej matematyki i informatyki, mam też kilka jeszcze innych drobnych zajęć ale Matematyka wiadomo górą.
Pracę moją lubię ale szczerze gdyby nie tyle wolnego moje zdrowie psychiczne było by pod znakiem zapytania.
Lubię pracę z dziećmi a do tego wiadomo wolne wakacje i święta , soboty i ferie. Mogę sobie spokojnie zaplanować rodzinne ferie zimowe. Urlopy mam w okresach kiedy ceny są najwyższe - ale coś za coś.
A i jeszcze jedno co mnie czasem denerwuje to ciągłe dokształcania i chodzenie na szkolenia i kursy no ale tow każdej pracy jest na porządku dziennym. W szkole dochodzi tylko to że ciągle nam zmieniają podręczniki, przepisy podstawy. Nowe testy nowe wymogi ehhh. Każdy mówi ale ty masz dobrze bo ciągle dajesz te same sprawdziany i tego samego uczysz. A tu nic bardziej mylnego. Podręczniki się zmieniają a do tego każda klasa jest inna i wymaga ode mnie innego podejścia , innych metod innych środków zachęty i motywacji. Ciągle muszę kombinować jak to lepiej wytłumaczyć. Ale o tym mogłabym pisać i pisać a nie o to chodzi. W każdym razie pracę moją lubię szczególnie w wakacje;)
zdjęcia pochodzą ze strony www.naferie.pl
Powoli zaczynam nadrabiać braki blogowe spowodowane moim uszkodzeniem internetu:) Zaglądne więc do Wszystkich ale z lekkim opóźnieniem.A aaa jakby ktoś był wcześniej niż ja u Kamili na blogu to niech się zgłosi na emaila bo wgrała diy konkurs ale chyba nie wie:)
W komentarzach bardzo chętnie poczytam jaką Wy macie pracę!!
Pozdrawiam Kasia - udanego weekendu
Ja jestem księgową, jestem całkiem zadowolona. Cenię pracę z klientem, szczególnie zagranicznym. Zupełnie inna mentalność niż nasza, Polaków:( Co do Twojej pracy...Po maturze zdawałam na matematykę na UŁ, w sumie w ostatniej chwili zrezygnowałam z tych studiów. Trzeba mieć ogromną cierpliwość, żeby pracować z dziećmi.
OdpowiedzUsuńsama sie zastanawiałm nad księgowością nawet teraz myslałam nad jakimś kursem:)
Usuńjak bylam mala sama chcialam uczyc w szkole :D obecnie skonczylam technikum hotelarskie i mam juz z tym pare przygod zagraniczych :) jestem tez po 1 roku zarzadzania, mysle ze do Hotelarstwa zawsze mi sie przyda jesli chodzi o awanse itp :) Po studiach chcialabym pojsc w strone wiżazu, zaczac jakas szkole i porobic kursy :))
OdpowiedzUsuńtez myslałam nad hotelarstwem do wiazazu sie niestety nie nadaje :) trzymam kciuki żeby Ci się ułożyło wszystko jak chcesz:)
UsuńTaka praca jest fajna ze względu na wolne ferie, wakacje itp., ale osobiście nie wiem czy wytrzymałabym psychicznie w pracy z dziećmi lub młodzieżą :)
OdpowiedzUsuńtak masz rację trzeba mieć cierpliwość;)
UsuńMam wielki szacunek do wszystkich ścisłych umysłów:) Matematyka śni mi się do dzisiaj po nocach, a szczególnie funkcje trygonometryczne...
OdpowiedzUsuń:) ja lubie funkcje trygonometryczne:)
UsuńKochana, a ja bankowcem jestem z zawodu, ale nie panią z oddziału. Miałam być dziennikarką, ale niestety każda redakcja na początku zatrudnia płacąc za wierszowke, więc jak Ci wydrukują to dostaniesz kasę a jak nie to nie. A ja potrzebowałam pieniędzy na utrzymanie, więc się przekwalifikowalam.
OdpowiedzUsuńtak wąłsnie to wyglada ze nie da sie u nas robic tego co się chce :( mi sie z dziennikarkami zawsze kojarzą amerykanskie komedie romantyczne zawsze sa główne bohaterki dziennikarkami czy to w gazecie czy tv:)
UsuńBardzo fajna praca Kasiu :) Ja studiuję filologię angielską na specjalizacji nauczycielskiej, więc mam nadzieję, że za kilka lat będę mogła Ci tutaj napisać, że też jestem nauczycielką! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki:)
UsuńJa się jeszcze uczę, ale zawsze chciałam pracować w domu. Nie chodzi mi tu o 'kurę domową' ale o znalezienie takiego zawodu, gdzie jednocześnie będę mogła zajmować się domem i dziećmi w przyszłości i pracować bez żadnego problemu. Jednak mało jest takich zawodów, z drugiej strony jednak zawsze chciałam pisać książki, teraz niestety ten zapał do tego jest mniejszy, ale może w końcu zbiorę się w sobie :)
OdpowiedzUsuńpraca w domu jest fajna ale wież mi w domu przy dzieciach wprost marzysz żeby się wyrwać na chwilkę do ludzi ;) wiec najlepiej pół na pół cos wymyslic
UsuńJa jak obecnie nie pracuję. Studiuję prawo (jestem na pierwszym roku). Przez ilość zajęć na uczelni mam problem ze znalezieniem pracy bo weekendy muszę mieć wolne a na dwa dni w tygodniu nigdzie nie chcą.
OdpowiedzUsuńno ale jeszcze musisz miec czas na naukę;) ja podczas studiów we wakacje pracowałam rozdajac ulotki czy na informacji turystycznej raz mi sie nawet udało na punkcie sprzedaży przewodników;)
UsuńPracować nie pracuje, ale mam kilka uprawnień do wykonywania zawodów - wizazysta i ratownik to póki co moje zawody awaryjne gdyby coś mi nie wyszło. Szkolenia i kursy ukończyłam i mam uprawnienia. Natomiast zawodem na który stawiam i do niego dążę jest ginekolog; ) Na szczęście żyję w takiej rodzinie i uczę się tak, że o ile tylko nie zawale matury, a nie zawale - pójdę na tą moją wymarzoną medycynę; )
OdpowiedzUsuńpodziwiam:) lekarz to jest jeden z tych zawodów których nigdy bym nie mogła wykonywac i podziwiam szczerzę i szanuje trzymam kciuki!
UsuńDopiero jesteśmy po licencjacie z Fizjoterapii, więc nie pracujemy jeszcze w pełnym wymiarze ale z praktyk w szpitalu wiemy, że to ciężka fizyczna praca i do tego trzeba mieć podejście do ludzi oraz wiele cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam prace w szpitalu podziwiam :) ps maseczka juz gotowa teraz tylko musze znaleźć czas żeby opublikowac:)
UsuńW szkole już nie pracuję - pracowałam jako nauczyciel specjalista i miałam zajęcia terapeutyczne, rewalidacyjne oraz korekcyjno - kompensacyjne. Wszystkie z serii pomocy psychologiczno-pedagogicznej realizowanej wg nowej ustawy w szkołach. Od 7 lat pracuję również w Domu Dziecka. Aktualnie jestem na pół etatu terapeutą, pół z kolei starszym wychowawcą.
OdpowiedzUsuńale super!
UsuńJa jestem po licencjacie z Administracji dopiero, planuję jeszcze magistra robić. W międzyczasie mam nadzieję,że znajdę jakąś fajną pracę :)
OdpowiedzUsuńJa własnie w szkole sie zahaczyłam po licencjacie a przed magistrem:)
UsuńA ja jestem zastępcą wychowawcy w świetlicy środowiskowej- na 1/3 etatu i nianią :)
OdpowiedzUsuńja sie wlasnie zastanawiam czy niania czy żłobek:)
UsuńJa się na codzień macam z podatkami, tak ogólnie ujmując :D
OdpowiedzUsuńfajnie:)
Usuńeeee tam fajnie, nuda nie? :DD
Usuńmarzyłam o byciu gwiazdą rocka, ale niestety jeśli kiedyś zarobię na śpiewaniu to tylko dlatego, że będą mi płacić, żebym tego nie robiła :DDD
grr, matematyca! ;) ja uczę angielskiego w przedszkolu
OdpowiedzUsuńmoja córka nie chciała chodzić do przedszkola bo się bała pani od angielskiego hehehe:)
Usuńtak myślałam, że matematyka, te wszystkie mieszania produktów, liczenie gramów pasuje do ścisłego umysłu, ja nie cierpiałam matematyki w szkole i raczej nie nadawałabym się na nauczycielkę. Ja pracuję w jednym z Urzędów Dzielnic w Warszawie w sekretariacie Burmistrza, lubię swoją pracę, chociaż łatwo nie jest, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle Ty musisz mieć cierpliwość :D, też mam sporo wspólnego z informatyką :)
OdpowiedzUsuńMatematyka - królowa nauk :) i do pewnego czasu moja pięta Achillesowa. Potem sama się sobie dziwiłam, że czegoś nie mogłam pojąć :)
OdpowiedzUsuńO niee, matematyka :D Ja jestem z wykształcenia nauczycielką angielskiego i tłumaczem, ale nie pracuję w zawodzie :)
OdpowiedzUsuńJak na razie zapowiada się, ze będę farmaceutką, mam nadzieję, że zmieni się to w bycie lekarzem :P Jak na razie studiuję, więc mam wolne wakacje. Może średnio wolne, bo szukam jakiejś pracy i planuję zacząć uczyć się do matury :P
OdpowiedzUsuńJa jestem urzędnikiem;)
OdpowiedzUsuńWow, super Kasia! Ja bylam 2 lata nauczycielka angielskiego w liceum, potem zmienilam prace i dostalam prace jako tlumacz jezyka technicznego w duzej firmie produkcyjnej. Pracuje tam juz 8 lat i juz nie jetsem tlumaczem. :-) obecnie administruję danymi systemowymi w dziale controllingu. :-) Mimo wszystko, nic nie dawalo takiej satysfakcji jak praca w szkole. Mam nadzieje, ze mnie nie zlinczujesz, ale byla nieporownywalnie latwiejsza i mniej stresujaca niz to co teraz robie. :-)
OdpowiedzUsuńWow powiem Ci szczerze, że zaskoczyłaś mnie z tą informacją :) Na początku jak tu trafiłam, myślałam, ze masz więcej wspólnego z biologią i chemią ;)
OdpowiedzUsuńno proszę kto by sie spodziewał że pani Kasia ze szkoły ma takie zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńWiem kochana o czym piszesz :) Ja aktualnie poszukuję pracy w szkole i brak szans na jakiekolwiek zatrudnienie w zawodzie odbiera mi chęć do życia. W moim mieście króluje nepotyzm i niestety bez wejść nie ma pracy w oświacie.... :(
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ja nie potrafiłabym być nauczycielką. Ostatnio śniło mi się że byłam i był to dla mnie koszmar :P
OdpowiedzUsuńjej, praca nauczycielki musi być bardzo ciężka. ja nie umiałabym spędzać kilku godzin dziennie z gromadą dzieci. zajmuję się ochroną przeciwpożarową lasu.
OdpowiedzUsuńpraca nauczyciele jest fajna :d chociaż wykończyłabym się z dzieciakami ;P
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że właśnie najgorzej wspominam swoją nauczycielkę matematyki z podstawówki, bo niczego mnie nie nauczyła i potem zawsze byłam słaba z matematyki, bo nie miałam ogarniętych podstaw:)
OdpowiedzUsuńJa jestem po licencjacie właśnie z pedagogiki resocjalizacyjnej :) kilka dni temu się obroniłam i teraz zastanawiam się nad mgr :p dodatkowo myślę o podjęciu studiów na kierunku język niemiecki w biznesie :) dorywczo pracuje jako niania oraz mam technika administracji :)praca nauczyciela jest ciężka ale warto :)
OdpowiedzUsuńwow jestem pełna podziwu:)
UsuńJa jestem z wyksztalcenia specjalista ds.amerykanistyki i mass mediów,ale od prawie 6 lat pracuje w dużej korporacji informatycznej i obecnie chce zostać managerem procesowym.
OdpowiedzUsuńTeż mialam być nauczycielką ale odpuścilam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam bez bicia, że zawód nauczyciela zawsze uważałam za niewdzięczne zajęcie. Nie dośc, że musisz użerać się z cudzymi , często rozwydrzonymi dziećmi, to jeszcze na dokładkę rzadko ktoś za to podziękuje.
OdpowiedzUsuń