Ten tydzień będzie pod znakiem moich ulubieńców ostatnich miesięcy. Trafiłam bowiem na kilka perełek wartych opisania.krem , odżywkę i masełko:) Które skradły mi serce.
Mam jakiegoś takiego farta że rzadko trafiam na buble. Myślę że jest to wynik tego że staram się czytać skład a nie opis producenta.
Buble na które trafiam najczęściej po przeczytaniu składu wiadomo dlaczego to buble. Alkohol parafina w składzie robią mi spustoszenie ale też wysoko gliceryna oraz kwas glikolowy odpadają.
Dziś mój ulubieniec kremowy krem o pięknym zapachu neroli oraz bardzo porządnym działaniu i składzie. Zapraszam
Krem nawilżająco-odżywczy z olejkiem petit-grain to mieszanka wody, olei i wyciągów z roślin zawierających duże ilości składników biologicznie czynnych, wnikających i odżywiających Twoją skórę. Krem w składzie zawiera do 18% wody, reszta to składniki odżywcze takie jak oleje zimnotłoczone, hydrolaty, olejki eteryczne, witaminy, ekstrakty roślinne. Krem doskonale nadaje się do cery suchej, mieszanej i normalnej. Można go używać o każdej porze roku. Hydrolat rumiankowy łagodzi podrażnienia, hydrolat neroli pomaga przywrócić skórze równowagę, żel z aloesu i d-panthenol odżywia i wzmacnia tkankę, witamina E i A odbudowują naskórek i działają przeciwzmarszczkowo, koenzym Q10 i witamina E hamują procesy fotostarzenia. Petitgrain to cytrusowy olejek destylowany z liści drzewa pomarańczowego o świeżym, kwiatowym zapachu. Jako wyjątek wśród olejków cytrusowych nie jest fotouczulający. Działa rozluźniająco, antybakteryjnie.
opis pochodzi ze strony klik tutaj
opis pochodzi ze strony klik tutaj
Skład INCI: Aqua, Citrus Aurantium Flower Water*, Anthemis Nobilis Flower Water*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Glyceryl Stearate, Theobroma Cacao Seed Butter, Cera Alba*, Glycerin, Sodium Stearoyl Glutamate, Sucrose Stearate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Coco-Glucoside, Coconut alcohol, Tocopherol, Lactic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Panthenol, D-pantolactone, Lecithin, Citrus Aurantium Oil, Ubiquinone (Koenzym Q10), Limonene.
*posiada certyfikat ECOCERT, Soil Association.
skład:
skład:
Aqua woda
Citrus Aurantium Flower Water* woda z pomaranczy gorzkiej ( neroli)
Anthemis Nobilis Flower Water - woda z rumianku rzymskiego
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil* olej słonecznikowy
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter* masło shea
Glyceryl Stearate emulgator
Theobroma Cacao Seed Butter masło kakaowe
Cera Alba* wosk pszczeli
Glycerin gliceryna
Sodium Stearoyl Glutamate emulgator
Sucrose Stearate stearynian sacharozy zmiękcza skórę
Olea Europaea (Olive) Fruit Oil* oliwa z oliwek
Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil* olej lniany
Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder* sok z aloesu
Coco-Glucoside- jest niejonowym środkiem powierzchniowo czynnym
Coco-Glucoside- jest niejonowym środkiem powierzchniowo czynnym
Tocopherol Witamina E
Lactic Acid kwas mlekowy
Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Konserwanty
Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Konserwanty
Panthenol, D-pantolactone, D-Pantenol
Lecithin lecytyna
Citrus Aurantium Oil, olejek z pomarańczy gorzkiej
Ubiquinone (Koenzym Q10) koenzym Q10
Limonene. zapach
*posiada certyfikat ECOCERT, Soil Association.
Biało kremowy gęsty krem ale zarazem lekki krem.
Szklany słoik 50 ml
. Cena około 40zł ale krem jest bardzo wydajny
Krem ideał nie zapycha nie tłuści i pięknie pachnie. Ma świetny skład fakt jest tu masło shea i masło kakaowe ale na szczęście one mnie nie zapychają. Zawartość gliceryny jest bezpieczna bo nie roluje mi sie krem na twarzy co się dzieje u mnie gdy tej gliceryny jest dużo. Zawiera olej słonecznikowy który moja skóra uwielbia i jest po nim matowa. Zmarszczek nie mam ale może właśnie dzięki temu kremowi ? Krem działa antybakteryjnie co przy mojej cerze jest bardzo ważne mam niestety tendencję do niedoskonałości i zawsze opis "antybakteryjny " mnie kusi. Przy czym w większości taka antybakteryjność wiąże się z zawartością alkoholu którego moja skóra nie trawi niestety i wywala krostki. Lub grozi zawartością składników wysuszających skórę - tu na szczęście nie ma niczego z tych rzeczy. Buzia miękka gładka z bardzo lekki filmem otulona pięknym zapachem neroli - kolejny raz napisze nie jest to zapach pomarańczy tylko kwiatów pomarańczy i liści i jest on całkiem inny nie taki soczysty bardziej ziołowy gorzki cierpki ale z dodatkiem jakby miodu.
Polecam ten krem gorąco oraz inne kosmetyki tej firmy. Mam jeszcze serum i jest równie fajne.
Po kosmetyki LillaMai oraz inne naturalne wspaniałości
zapraszam koniecznie do sklepu spafit.pl
Jeszcze muszę się pochwalić paczuchą od Kingi ,która robiła maceraty z bzu w ilościach hurtowych i postanowiła mi trochę podesłać. Nic się nie przyznała że wysyła mi też Swoje artystyczne dzieła .
Zresztą zobaczcie :
Moja Ewa od razu się dorwała do tych wspaniałości a w małych rączkach wyglądają jeszcze piękniej.
Zapraszam na stronkę Szczypta Magii - tam piękne rękodzieła Kingi - dziękuję ślicznie!!! Całusy i uściski dla Ciebie !
Macie może pomysł na samoróbkę z maceratami z bzu? Myślę że krem na ciepło odpada bo maceratów chyba nie można podgrzewać?
Lilla Mai ma produkty które zachwycają! I te urocze opakownia! Ja mam teraz ich dezodorant :D ciekawa jestem jak się bedzie spisywał dalej, narazi jest miło :)
OdpowiedzUsuńmasz 100 % racji swietne kosmetki zaciekawiłas mnie tym dezodorantem ja widziałam w spafit ze maja paste do zębów;)
UsuńMuszę się przyjrzeć ich produktom :)
OdpowiedzUsuńpolecam fajne są:)
UsuńZ LillaMai miałam raz kremik, inny i widzę, że miał inną konsystencję. Tak czy siak polubiłam go i ciekawa jestem innych ich kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńjest jeszcze chyba arganowy
UsuńProdukt dla mnie, tylko zapach liści pomarańczy jakoś nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam ten zapach
UsuńFajny kremik, naprawdę! Muszę dokładniej zbadać ich produkty. :-)
OdpowiedzUsuńpolecam fajne są:)
UsuńFajnie się prezentuje skład, ciekawy produkt! A co to za dzieła sztuki,śliczne!!!
OdpowiedzUsuńmasz rację;)
UsuńAleż piękne figurki! Trzeba mieć wielki talent, żeby coś takiego stworzyć - zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńLilla mai macałam, ale w końcu nie kupiłam.... żałuję LD
Talent wielki !!!
UsuńSłyszałam, że mają dobry krem pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie by mi się jakis przydał
UsuńKremu nie znam - jest to dla mnie nowość. Rękodzieło piękne! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńIdę luknąć do tego sklepu gdzie można kupić ten krem :)
OdpowiedzUsuńpolecam są tam same wspaniałości
UsuńOo krem bardzo kusi
OdpowiedzUsuńO kurczaki, faktycznie z opisu wynika, że jest kremem idealnym;D
OdpowiedzUsuńdla mnie tak!!!
UsuńZaciekawił mnie ten krem, ale póki co mam zapasy ;)) Świetna niespodzianka rękodzieła :)
OdpowiedzUsuńKasiu jeżeli chodzi o maceraty to te na oleju lnianym max do temp 22 - 25Ctzw wyciąg zimny. Podgrzewanie delikatnych olejów (rokitnik, czarnuszka), temperatura nie może przekroczyć 80 stopni, bo wtedy staną się szkodliwe. Więc trzeba mieć termometr i cały czas mieszać, żeby nie przegrzać przy dnie, przy 60 -70 stopniach zdjąć z kuchenki. Zawsze można użyć "tłuszczów twardych" shea, kakaowiec, masło mango czy też masło kokosowe - pytanie co chcesz uzyzkać z owego maceratu i czy to jest macerat wodny czy olejowy. Wodny zawsze można zdestylować (zależność temp a ciśnienia jest tu ogromnie ważna w zależności od tego co chcesz uzyskać z danego maceratu)
OdpowiedzUsuńmaceraty dostała na oleju rzepakowym:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńZaciekawił mnie ten kremik :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKusi mnie ten kremik od dawna! Na razie robię swoje speciaĺy! ;-)
OdpowiedzUsuńja działam na dwa fronty :)
UsuńFajna konsystencja, marka jest nam totalnie nieznana.
OdpowiedzUsuńkremik mnie zainteresował, super konsystencja i do tego jeszcze wydajny, same plusy! :)
OdpowiedzUsuńZmarszczek nie mam, ale poza tym krem dobrze się zapowiada ;d
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem, muszę sobie poszperać na tej stronce.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co pomarańczowe! :)
OdpowiedzUsuńPS: Ten kocur jest cudny!
Piekne rekodzieła!!!
OdpowiedzUsuńA kremik bardzo fajnie i zachęcajaco wyglada.
Skoro kremik nie zrobił Ci krzywdy to i u mnie nie powinien zrobić nic złego. Wygląda fajnie i bardzo mnie kusi. Podarki artystyczne rzeczywiście są superaśne :-)
OdpowiedzUsuńTakie produkty jeszcze nie dla mnie , ale mamusi z miłą chęcią polecę ... A opakowanie faktycznie jest Urocze <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie kocurek, choć wszystkie są cudowne. A co do kremu to moja mama takie lubi bardzo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOzdoby są prześliczne :) Gratulujemy autorce talentu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest baardzo ladne :)
OdpowiedzUsuńchcę go ! :)
OdpowiedzUsuńPiękna paczuszka:) Wspaniałości same:)
OdpowiedzUsuńcieplutko ściskam kochana
Na ten krem jeszcze trochę za młoda jestem, ale paczucha super!
OdpowiedzUsuńCudowności ;) Ja kremów przeciwzmarszczkowych jeszcze nie używam ;)
OdpowiedzUsuńSkład ciekawy :D
OdpowiedzUsuńJeszcze raz powtórzę! Ten kosmetyk musi być cudowny!
OdpowiedzUsuń