Udało sie 100 000 wyświetleń upolowane: Upolowała je Iwona :)
Dziewczyny otrzymają drobne upominki. Brawo za refleks:)
Dziękuję ślicznie za udział w zabawie!!
A teraz zainspirowana wpisem xkeylimex - Kasi -KLIK o peelingu do ust LUSHA. Oczywiście do Kasi serdecznie zapraszam jeśli ktoś jeszcze nie był.
Wiecie że się ślinie na kosmetyki tej firmy :)
Obiecałam Kasi że zrobię wersję diy i oto co mi wyszło:
Skład :
cukier
olej jojoba
barwnik
Witamina E
( skład identyko jak w LUSHU)
Też dla Kasi :) Moje diy z Greyem:) Myślę że wiecie kto to Grey mam rację? Każdy chyba czytał czy widział taki był boom jest i u mnie a co:)
Czy to wygląda jak nagi tyłek Greya? Nie? No jak to to moja kostka do masażu ciała o zapachu "Nagi instynkt" Bardzo chciałam żeby miała kształt podobny do tyłka tylko nie mogłam formy znależć odpowiedniej wybaczcie:)
hahaha nagi tyłek Greya mnie powalił :D
OdpowiedzUsuńmnie też ;p
UsuńAle śliczny kolorek ma peeling <3 Nagi tyłek Greya :D hahahah :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNagi tyłek Greya wymiata xD Rozbawiłaś nas tym wpisem :P
OdpowiedzUsuńo to chodziło:)
UsuńJa peeling do ust robię sobie po amatorsku - z miodu i cukru :D
OdpowiedzUsuńNagi tyłek Greya - ciekawa nazwa :P
:) tez lubue taki peeling
UsuńNiezły tyłeczek :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhahaha, Kochana, jesteś mega, rozwaliłaś mnie tym tyłkiem Greya! Kreatywność przede wszystkim!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa myślałam, że to takie umięśnione plecy :)
OdpowiedzUsuńno bo mi taki ten tyłek nieształtyny wyszedł
Usuńsuper ten peeling diy
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńhahaha! rozwaliłaś mnie! :D :D gratuluję szybkości ;) a peeeling... mmm <3 ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję takie wielkiej ilości wyświetleń i życze dużo więcej i więcej ;-)
OdpowiedzUsuńdzieki i wzajemnie:)
UsuńGatulacje dla dziewczyn :)
OdpowiedzUsuń:)szybkie są :)
UsuńGratuluje ;))
OdpowiedzUsuńGratuluję okrągłej liczby wyświetleń ;)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńMówiłam, że ten Grey to ...a dajmy mu żyć. Kostka jest zapewne fajniejsza od jego gołego tyłka :)
OdpowiedzUsuńja mam swój osobisty meski zadek w domu wiec grey mnie nie rusza haha :)
UsuńHahaha, nazwa świetna :D A co do filmu, ja do niego podeszłam jak do zwykłej komedii romantycznej (nie lubię komedii romantycznych,z wyjątkiem japońskich i koreańskich bo u nich to rzeczywiście są komedie). A taki wielki boom na niego bo bohaterka nie dostaje słodkich bukiecików i czekoladek? Hmmm...
OdpowiedzUsuńno ale za to lata prywatnymi samolotami haha :)
UsuńNie widziałam nagiego tyłka Greya :)
OdpowiedzUsuńtyłek jak tyłek nic specjalnego :)
UsuńTeż polecałam Kasi peeling DIY :) Uprzedziłaś mnie z postem :P
OdpowiedzUsuńojoj chętnie poczytam moze masz proporcje bo ja na oko robiłam hehe;)
UsuńTen peeling do ust muszę zrobić ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie;)
UsuńHaahahaha doopsko Greya hahahaha :D Gratuluje okrąglutkiej cyferki, a peeling wygląda bardzo apetycznie :) Greya nie oglądałam :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzczerze to nie widziałam nigdy nagiego zadu Greya. Ale jeśli właśnie tak wygląda to niespecjalny musi być :-)
OdpowiedzUsuńej no Ewa ja sie trak starałam zeby kostka była ładna!
Usuńfajny ten peeling do ust sama muszę kiedyś zrobić ;) ja Greya nie oglądałam bo nie lubię takich filmów zazwyczaj tylko horrory oglądam
OdpowiedzUsuńja tez wole horrory:)
UsuńRozwaliłaś mnie tym nagim tyłkiem Greya :D Nie widziałam jego zadka, więc nie mam porównania :P
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda świetnie :)
włąsnie cały czas myślę jaki peeling dla Ciebie zrobić
Usuńhaha , ale zrobiłaś dowcip z tym tyłkiem Greya ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhaha padłam xd gratulować dziewojom!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla dziewczyn gratki a pupcia wymiata:)
OdpowiedzUsuńkolor peelingu cudny :) hehe pupka wymiata jednak w tym poście :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPadłam, nagi tyłek... xD
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje :)
:)
UsuńGratuluję!!!!!
OdpowiedzUsuńTyłek zgrabny :D czy greyowski to nie wiem, ale niczego sobie :DDD
:):) no chociaż Tobie się podoba:)
Usuńwidocznie się na tyłkach nie znają :DDDD
Usuńmasz racje my się znamy:) i nikt nie skomentował że grey ma żółtaczkę;) na tyłku!!!!
Usuńhahahaaaa - żółtaczka tyłka greya :DDDD
Usuńto się mianowałyśmy specami od tyłków :D no!
ktoś musi być specjalistom ;) a my się nadajemy idealnie;)
UsuńSuper, również planuje taki konkursik :))
OdpowiedzUsuńto ja sie szykuje na polowanie :)
UsuńFilmu nie widziałam, ale ciekawie to wymyśliłaś i fajnie wyszło :))
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńJaki ładny peeling.
OdpowiedzUsuńa jaki słodki:)
UsuńHaha też się dałam nabrać na "tyłek Gray'a" :D
OdpowiedzUsuń:) to się nazywa promujący tytuł posta :)
UsuńTylek greya w Twoim wydaniu jest zarabisty :-)
OdpowiedzUsuńświetny peeling i świetny tyłek Greya :-D
OdpowiedzUsuńTaki peeling powinien mi się udać;D
OdpowiedzUsuńhm może nie jak tyłek, ale jak jęzor trochę :)
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję, to naprawdę trzeba mieć refleks, żeby złapać równo 100 000 :)
OdpowiedzUsuńPeeling świetnie wygląda i jaki kolorek :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to papryka! Słowo daję!:D
OdpowiedzUsuńfaktycznie tak wygląda:)
Usuńkolor peelingu bardzo smakowicie wygląda, a pupencja, ... niech będzie Greya, skład boski :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńale świetnie to wygląda w tym serduszku!
OdpowiedzUsuńNo wiesz co Kasia ja tu nagi tyłek Greya przyszłam oglądać :D a Ty mi kostki do masażu pokazujesz :D :D
OdpowiedzUsuńa w kinie nie byłaś?
Usuń:D Świetny ten tyłeczek :)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńHahah nagi tyłek :))) rozbawiło mnie to !!!!
OdpowiedzUsuńo to chodziło:)
UsuńPiękny kolorek peelingu -cudo :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla dziewczyn. Kostka do masażu, najlepsza :D:D:D
:) masuje ino dym:)
UsuńLush też od dawna mnie kusi, śliczny wyszedł kolor tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńmnie tez kusi oj kusi:)
UsuńFajny kolorek tego peelingu wyszedł, taki buraczkowy :) też czasem robię domowy peeling, ale bez barwnika :)
OdpowiedzUsuńja tez barwnik dałam żeby choć trochę przypominał tego z lusha
UsuńNagi tyłek Greya genialny :D
OdpowiedzUsuńGratuluję dziewczynom :)
:)
Usuńfajnie wygląda ten peeling
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńNie widziałam jeszcze ani Greya, ani jego tyłka, ale teraz już na pewno będzie mi się zawsze kojarzył z Tobą :)
OdpowiedzUsuńhaha :) no ładnie narobiłam
UsuńTyłek niezły ;) Przepis na peeling podkradnę ;)
OdpowiedzUsuńbierz:)
UsuńJeżu, dziewczyno, kocham Cię za ten tyłek Greya! :D I za duplikat Lushowego peelingu :) Jesteś genialna!
OdpowiedzUsuń:) dzięki :)
Usuńten peeling- super pomysł :) a jak wygląda :)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńTyłek Greya-wow:) No ja uwielbiam ten film, przyznaję się bez bicia:)
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu Kasiu
nagi tyłek wymiata :p
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtyłek Greya mnie nie zachwycił :p filmowy, bo ten z notki to kuszący jest :D
OdpowiedzUsuń:) filmowy nie jest taki zły szoda tylko ze fabuła nie była jednka ciekawsza
UsuńGratulację :) ostatnio wszystko zdarza mi się przegapić :/
OdpowiedzUsuń:) nie martw się mi tez:)
UsuńGratuluję wyświetleń :) a tyłeczek mnie rozbawił :D
OdpowiedzUsuńhaha fajnie;)
UsuńGratuluje liczby wyświetleń i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńmlwdragon.blogspot.com
dzieki:)
Usuńhahah ja też chce taki tyłek :D
OdpowiedzUsuń:) musisz sobie zrobic;)
UsuńPeeling fajnie wygląda :) Nagi tyłek Greya haha :D nie czytałam i nie oglądałam tego.
OdpowiedzUsuńja po ogladnieciuja jakos nie mam smaków na przeczytanie
Usuńhahaha... nagi tyłek Greya - fiu fiu, ale tyłeczek do masowania :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor peelingu :)
dzieki:) kolor mi wyszedł jak mgiełka z hibiskusa haha
Usuńświetny tern peeling :)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńHaha, no to niezły tyłek Ci wyszedł :) Skład ma bardzo fajny! Peeling obłędnie wygląda i ten kolor ♥
OdpowiedzUsuń:) dzięki:)
Usuńgratuluję wyświetleń!:)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
Usuńdzieki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, szału nie ma :) Peeling wygląda bardzo smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńno chociaż ty :)
UsuńTeż mam chrapkę na kosmetyki LUSH ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyświetleń i życzę Ci kolejnego 100 000 :)
OdpowiedzUsuńGratuluję również dziewczynom refleksu, peeling prezentuje się wspaniale i ten kolorek jest cudny :)
Filmu nie widziałam, ale po przeczytaniu kilku recenzji nie zachęcił mnie do jego obejrzenia, ale twój "Nagi tyłek Greya" bardzo mnie rozbawił :):):)
ja oglądłam tylko dlatego że obiecałam Kasi diy z Greyem:)
UsuńNiezly tyleczek :-)
OdpowiedzUsuńno ciesze sie że Tobie się podoba;)
UsuńNagi tyłek ha ha fenomenalna nazwa :D
OdpowiedzUsuń:) też tak myśle:)
UsuńTy to masz talent do przyciągających uwagę tytułów i nazw ;)))
OdpowiedzUsuń:):) mam nadzieję ze treść też jest w miarę:)??
Usuńaleś wymyśliła z tym tyłkiem haha <3
OdpowiedzUsuńPierwsza część książki rzeczywiście była całkiem niezła, ale w filme wszystko to zabili. Szkoda.
OdpowiedzUsuńTeż miałam w planach robienie peelingu, ale wtedy nieoczekiwanie oryginał wpadł mi w ręce- tylko czerwony, o zapachu coli. :D A pomysł z tyłkiem- super. :DD
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś orginalny peeling z Lusha do ust, nic ciekawego, nic nie robiącego specjalnie i napewno nie wartego ceny jaką trzeba zapłacić za taki produkt .
OdpowiedzUsuńA co do Greya to kostka -balsam napewno ciekawsza , wartościowsza , zdrowsza i na dłużej w pamięci zostanie niż film czy nawet książka ( zmusiałam się sie przeczytać ją do końca na film szkoda mi było czasu i kasy--płytkie to i nie warte w/g Mnie ; P)
a gdyby coś i ktoś to mam na wymianę nowa książke 3 część czyli Nowe oblicze Greya ;)
Greya zaczęłam czytać i dałam sobie spokój, na film nawet nie pomyślałam, aby pójść, ale jego nagi tyłek jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńja tez zaczęłam czytac i przestałam :)
UsuńNiezły tyłeczek :) a film średni:)
OdpowiedzUsuń