Dziś o moim ostatnim hicie w pielęgnacji ciała. Chcecie masełko do ciała 100% naturalne i pachnące bez parabenów , silikonów pegów i innej chemii. Można je zrobić w domu . Wiosnę czuć w powietrzu trzeb więc się wziąć za nasze ciała aby były jędrniejsze . Zapraszam.
Przepis:
100g masła shea 18zł KLIK
50g oleju kokosowego 8zł KLIK
50g oleju winogronowy ( może być inny)
Kilka kropli Witaminy E
łyżeczka chili
łyżeczka kakao ( moze brudzić więc mozna pominąć)
łyżeczka cynamonu
Masełka topimy i mieszamy z olejem migdałowym, kakaem , chili i cynamonem i odstawiamy do stężenia. Jak zrobi nam się twarde masło miksujemy mikserem ( zakładam jedno mieszadło do normalnego miksera kuchennego) i dostajemy puszysty mus:) Masełko momentalnie topi się w zetknięciu ze skóra pachnie kakaem z cynamonem. Idealny naturalny ujędrniacz:) Masełko nawilża , odżywia idealne po kąpieli. Nadaje się też do masażu.
Z danego przepisu mamy 200g masła cena to 26zł plus w zależności jaki wybierzemy olej. Można dodać z kuchni winogronowy , słonecznikowy czy ryżowy i max 30zł nam koszt wychodzi. Masełko jest bardzo wydajne.
Kakao , chili i cynamon działają rozgrzewająco i mają za zadanie przyspieszyć krążenie krwi a tym samym ujędrnić naszą skórę, ale uwaga cynamon może uczulić więc lepiej najpierw to sprawdzić szkoda aby się zmarnowało 200g kremu. Nie odczuwam uczucia rozgrzania czy mrowienia na skórze ale nie mam takiego nawet po profesjonalnych kosmetykach Bingospa do body Wrappingu.
Nie zauważyłam jakiegoś większego brudzenia ubrań wiadomo jak od razu po wsmarowaniu masełka ubierzemy coś białego to zostawia lekki ślad. Masełko wchłania mi się idealnie i nie zostawia tłustej warstwy.
Dla tych którzy jednak się boją samych olei i maseł mam przepis na masło z dodatkiem wody czyli nie taki tłuścioch i pojawi się na dniach na blogu a zapaszek będzie czekoladowo pomarańczowy czyli też lekko jeszcze w zimowej tonacji:)
Oleje i masła można kupić w sklepie Mazidła KLIK >>>>><<<<
Ok teraz wózeczek i na spacerek mykamy z dziewczynami bo u nas słoneczko wiosenne, że hej:)
Cudowny pomysł :) mus do ciała jak marzenie :))
OdpowiedzUsuńWygląda jak masa do tortu o smaku czekoladowym ;))
OdpowiedzUsuńChętnie bym nałożyła na swoje ciałko ;))
Musi pachnieć świetnie, zapach cynamony lubię właśnie na okres zimowy, a tu już wiosna puka do drzwi :) więc będę stawiać na nieco lżejszą pielęgnację i świeższe zapachy :)
OdpowiedzUsuńsuper, też zrobię sobie takie masełko! :) a kakao nie brudzi Ci ubrań?
OdpowiedzUsuńsmaruje sie nim po kapieli potem pizamka i nie zuwazyłam brudzenia ale fakt jak unoerzesz cos białego to lekkie slady moze zostawic
UsuńNapewno super rozgrzewa i poprawia krążenie krwi. Już sam cynamon ładnie poprawia kolor skóry. A jeszcze chilli. Musi być fajne.
OdpowiedzUsuńno to by mi pasowało:d
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, chętnie kiedyś zabiorę się za tworzenie masła, jak tylko w końcu będę mieć nieco więcej czasu ;)
OdpowiedzUsuńAle musi pięknie pachnieć <3 Kocham cynamon :)
OdpowiedzUsuńidealny na te szare wieczorny, nie dość że rozgrzeje to jeszcze załatwi aromaterapie :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Wyglada super!
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być cudny :) Daj no troszkę :)
OdpowiedzUsuńO rety, całkiem tanio to wychodzi a jakie korzyści :)
OdpowiedzUsuńJak kusząco wygląda, idealne masełko :D
OdpowiedzUsuńOMG zapachowo bardzo moje klimaty!
OdpowiedzUsuńzachęcające ;) muszę sobie kiedyś takie zrobić :) musi niebiańsko pachnieć
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam gotowe masło, które podobnie wyglądało i kojarzyło mi się z lodami kakaowymi. Niestety nie lubiłam smarować się tą mazią. Ale skład świetny.
OdpowiedzUsuńWygląda super, chętnie bym takie zrobiła. Może zabiorę się za jakieś diy kiedy poradzę sobie z zapasami ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda, kuszą mnie takie masełka, ale obawiam się, że mogą być zbyt tłuste...
OdpowiedzUsuńA czy z powodu zawartości kakao nie brudzi czasem piżamy czy ubrań?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne masełko wyszło.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie...głodna jestem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała :) takie też chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda, konsystencja cudna :) Zapachowo moje klimaty i plus, że takie nieco rozgrzewające jest :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach cynamonu, na pewno by mi się spodobało :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój >> blog lifestylowy <<
Wygląda super - choć takie zapachy to kojarzą z chłodnymi dniami :)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę lubię bardziej orzeźwiające :) ;) :P
Pozdrówka
Świetne to maslo , lubię takie naturalne produkty ;))
OdpowiedzUsuńhttp://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Mmm...musi pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny przepis, zapach musi być cudny :))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, taki kremik musi cudownie pachnieć :-)
OdpowiedzUsuńJejku, uwielbiam Twoje pomysly! Na pewno zrobie taki mus. Najfajniejsze w tym wszystkim jes to, ze w takim.przypadku jestesmy pewni skladu na 100 procent! :)
OdpowiedzUsuńZwariowałam! Okazuje się, że może uda mi się wykonać kosmetyk samodzielnie! Brakuje mi jedynie oleju z winogron. Chyba spróbuję!;)
OdpowiedzUsuńużyj innego oleju:)
Usuńwygląda jak masa do tortu mojej mamy... mniam!
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie:-)moje łasuchy pewnie pomyliły by z masą czekoladową chciałabym widzieć ich miny po spróbowaniu:-)Jak zwykle genialny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja uwielbiam cynamon mmm <3
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńWow to musi być cudowne masło!
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie:) a nie brudzi ubrań?
OdpowiedzUsuńsmaruje sie nim po kapieli potem pizamka i nie zuwazyłam brudzenia ale fakt jak unoerzesz cos białego to lekkie slady moze zostawic
UsuńRobię jeszcze dziś :) Spojrzałam na składniki i wszystko mam, także tego :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i na pewno kiedyś wypróbuję ;) na pewno pięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńO jaki super przepis na maselko, lubię zapach cynamonu mam:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kosmetyki ;-)
OdpowiedzUsuńPo prostu wtedy się rozpływam na kawałeczki :)
Mnaim!
O kurczę, genialny pomysł, super to wygląda! Choć przyznam, że bardziej mnie zainteresowała wersja lżejsza, pomarańczowo - czekoladowa, czekam na przepis:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie i już wyobrażam sobie jego zapach. Musi być obłędny! :D
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuję to masełko, już czuję zapach :)
OdpowiedzUsuńKuszące :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku zrobiłam rewelacyjne masło czekoladow-piernikowe. Mam ekstrakt z cynamonu, więc dodatkowo lekko rozgrzewało. Niestety robiłam tylko po to, by wykorzystać wszelkiego rodzaju resztki półproduktów i nawet nie notowałam co dawałam do środka. I jak to zwykle bywa wyszło mi rewelacyjnie. A ja nie potrafię tego odtworzyć :(
OdpowiedzUsuńtez tak miałam wiele razy dlatego piusze teraz wszysko na blogu:)
Usuńcudeńko! Na pewno je zrobię!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, uwielbiam takie kosmetyczne cuda :)
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę zjeść!
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę zjeść!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że zawsze dodawałam po prostu kupnych aromatów zapachowych, jakoś nigdy nie wpadłam na to, żeby dodać przypraw ;) Nie wiem czy odpisujesz tutaj, choć mam nadzieję że tak ;) - jaka jest trwałość takiego kosmetyku? i trzymamy go w lodówce czy normalnie w temperaturze pokojowej? Bo trochę mnie zmyliło to użycie przypraw. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńHej z reguły dodaje 1% witaminy E jako konserwant i wtedy trzymam w łazience z reguły max 2 tygodnie takie masło u mnie się zużywa wiec nie wiem co po tym czasie sie dzieje
Usuńsuper, dzięki za odpowiedź :) bo już naprawdę nie wiedziałam co i jak przez te przyprawy. Niektóre toniki np. można trzymać tylko 3-4 dni i to w lodówce, dlatego zwątpiłam ;)
Usuńbo niestety tak jest z produktami samorobionymi;) w lecie to z reguły wiekszosc trzymam w lodówce ( bez konserwantu) bo jakos sie boje a w zimie pozwalam im na łazienke;)
UsuńBardzo fajne masełko:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuń