26 lutego 2015

Lavera krem koloryzujący

Witam Kochani!!!

Dziś o moim pierwszym kosmetyku z firmy Lavera. Krem koloryzujący z aloesem.





Opis :
Nawilżający krem tonujący z ekologicznym aloesem nawilża i wygładza skórę. Wzbogacony jest substancjami odżywczymi, minerałami i witaminami specjalnie by uczynić skórę jedwabistą i gładką. Jest ona wspaniale wypielęgnowana i odżywiona. Odpowiedni dla wszystkich typów skóry. Dermatologicznie i oftalmologicznie przetestowany, odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Lekko kryjący.


 Krem zamknięty w opakowaniu typu air less - bardzo lubię takie higieniczne opakowania. Pompka się nie zacina ale pod koniec opakowania krem zasycha.






 Kolor natural dla mnie nic z naturalnym nie ma wspólnego.



Tu mi się udało uchwycić ten odcień pomarańcza w kremie:)




Przy mojej ciemnej karnacji jest jeszcze ciemniejszy co mi się rzadko zdarza. Kolor jest bardzo pomarańczowy. Ale po co kolor skoro i tak nie kryje? Efekt przed i po u mnie taki sam jedyna zmiana to matowa buzia. Matowa tak ! Przy kremie nawilżającym , też mnie to zdziwiło. Kolor całkowicie wtapia się w moją skórę. Krem trzeba bardzo szybko rozsmarować na buzi bo skóra go wciąga momentalnie. Ja lubię taki efekt ale ktoś z suchą skórą niekoniecznie. Krem nie kryje wiec jak używam go jako bazy pod minerały. Jest fajny bo się po nim nie świecę. Minerałki się trzymają dobrze. Nie zapycha.Mimo matowienia nie wysusza mojej skóry. Plusem jest też oczywiście naturalny skład i aloes, który moja skóra kocha.Nie roluje się mimo dziwnego zachowania podczas aplikacji.
Krem mnie nie zachwycił ale też nie jest zły oczekiwałam jednak lekkiego krycia a on mnie mile zaskoczył jedynie efektem matu.  Zapach mam bardzo delikatny ale przyjemny.

Pomimo wszystko ja go jednak lubię. Zakupiłam na promocji w granicach 20zł za niego dałam więc za taką kwotę może być.

Wiem jedno: jednak kremy tonujące nie są  dla mnie moja cera potrzebuje trochę krycia. Czuję się wtedy bardziej komfortowo niż z takim "nic " na twarzy. Kremy tonujące , BB czy CC - tak, ale jako baza pod minerały.Solo czuje się w nich "goła". Jak ktoś ma ładną cerę zez przebarwień itp to może być zadowolony z takich kremów.


skład:
Water (Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil*, Alcohol*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Titanium Dioxide (Ci 77891), Gylceryl Stearate Citrate, Cetyl Alkohol, Argania Spinosa Kernel Oil*, Hydrogenated Lecithin, Tricaprylin, Iron Oxide (Ci 77492), Glucose Glutamate, Glycyrrhiza Glabra (Liquorice) Root Extract*, Hydrogenated Palm Glycerides, Dehydroxanthan Gum, Microcrystaline Cellulose, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Butter*, Algin, Iron Oxide (Ci 77491), HippopHae Rhamnoides Fruit Extract*, Iron Oxide (Ci 77499), Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Lecithin, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Lysolecithin, Camelia Sativa Seed Oil, Vegetable Oil (Olus Oil), TocopHerol, Algae, Cichorium Intybus (Chicory) Root Extract, Magnesium Gluconate, Maltose, Tilia Cordata Flower Extract*, Rosa Centifolia Flower Extract*, Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract*, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Fragrance (Parfum)**, Citral**, Citronellol**, Geraniol**, Limonene**, Linalool**,

Po kosmetyki firmy Lavera zapraszam do sklepu Be My Bio





Lubicie kosmetyki Lavery co polecacie?Co warto kupić?


Przypominam o konkursie do końca lutego , kto się jeszcze nie zgłosił zapraszam Klik tutaj

oraz zapraszam na konkurs z używaną kolorówką Klik Tutaj









48 komentarzy :

  1. hmm nie znam tej firmy ale opakowanie kremu fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam kosmetyków Lavery. Ale dość ciemny ten krem jak na naturalny. Ciekawe jaki ja musiałabym wybrać odcień by ładnie dopasował się mojej cery.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z podkładami jestem ostrożna. Mało ktory mi pasuje. Ostatnio trafiłam na - co ciekawe -BB z Its skin i jest genialny. Nawet ładnie kryje. Buzia wyglada po nim rewelacyjnie. Świeżo, młodo. Coz jednak z tego, skoro z lekka hmm... kosztuje:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne opakowanie ale kolor mega ciemny. I do tego jaki pomarańczowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam nigdy o tym kremie... ae z tego co widze to kolor przypomina mój kolor podkładu z Sephory. Szkoda tylko że ma marne krycie bo mógłby zostac moją alternatywą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny post , nie słyszałam nigdy o tej firmie lavera dzięki tobie juz wiem :) dziekuje rownież za komentarz . Bede obserwować !;)

    OdpowiedzUsuń
  7. lavera ma ciekawe produkty z pielęgnacji, kolorówki nie znam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o nim, ale juz widze ze jest za ciemny dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. faktycznie bardzo naturalny kolor:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby kolor był nieco inny mogłby się u mnie sprawdzić. Nie potrzebuję jakiegoś mocnego krycia, jedynie wyrównania kolorytu...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie kremy koloryzujące są bardzo lekkie i ich nie stosuję

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami kupuję krem koloryzujący z Oriflame. Mając coś takiego to już naprawdę mogę nie mysleć o żadnych bazach czy podkładach (zresztą tak naprawdę i tak nie znoszę robić pełnego makijażu i robię go może kilka razy w roku...).

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że go polubiłaś, mimo pewnych niedoskonałości!
    Ja z Lavery jeszcze nie miałam kosmetyku do twarzy. Kiedyś miałam jakieś mydło oraz dezodorant, niestety bubelki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już parę razy się przekonałam, że odcień naturalny wcale taki naturalny nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolor na ręce straszny, ciekawa jestem jak wygląda już po stopieniu się ze skórą twarzy.
    Z Lavery nic polecić nie mogę, ale jesli chodzi o tego typu produkty to wart uwagi jest krem CC z Bourjois :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z Lavery czeka na mnie szampon do włosów:) a aloes mile jest u mnie widziany dosłownie we wszystkich kosmetykach - bardzo go cenię i lubię kiedy jest.

    OdpowiedzUsuń
  17. o kurczę, ale pomarańcza!

    OdpowiedzUsuń
  18. Lavera lubię, ale z kolorówki nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. I tak dobrze, że nie daje efektu pomarańczy na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam, ale dla mnie zbyt ciemny :]

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie miałam niczego z tej marki. A kolor dla nie zdecydowanie zbyt ciemny :/

    OdpowiedzUsuń
  22. nie miałam nic Lavery,ale na ten krem jakoś nie mam ochoty

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie dla mnie - za ciemny, a poza tym ja potrzebuję naprawdę solidnego krycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jejku po tytule myślałam że to produkt do włosów bo właśnie czekam na szampon tej firmy :D

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe jak ten kolor sprawdził by się u mnie:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda na ciekawy, ale jeszcze nie widziałam tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Może byłby to kolor naturalny dla mnie - w końcu jestem śniada :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam ich tonik, ale ten krem taki pomarańczowy się wydaje ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. nie znam rej firmy, ale przynajmniej już wiem, że nie chce od nich tego kremu haha ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dużego krycia nie potrzebuję, ale mat lubię, więc coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hehe "goła" :) dobre określenie :D u mnie BB wystarcza choc kiedyś wydawało mi się też że to za mało, ale od jakiegoś czasu przeszłam na minimum i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kiedyś dumałam nad tym krem koloryzującym i dobrze, że się nie zdecydowałam. Za to podkłady mają fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ha kochana własnie kupiłam sobie ich podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Niestety nie miałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  35. nie miałam ale mojej siostrze by się spodobał skoro tak dobrze matuje:-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie znam, ale podoba mi się to, że ma pompkę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. kolor tego kramu nie za fajny ;p ale ja lubię kramy BB mi całkowicie wystarczają gdy je mam na buzi choć zdarza mi się czasem użyć dodatkowo pudru

    OdpowiedzUsuń
  38. Nigdy nie słyszałam o tej firmie ani nic nigdy nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo pomarańczowy, a znane mi fluidy Lavera mają spoko odcienie, znacznie jaśniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Firmy nie znam, ale brzmi ciekawie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  41. nie słyszałam o tej firmie a kolorek nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zraziłam się do kosmetyków Lavery. Jeszcze kosmetyki dla dzieci są dość fajne (ale ta cena),Ale kremy do twarzy dla cery dojrzałej omijaj szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!!

Całuski Mineralna Kasia i Ania

Copyright © 2014 Mineralny świat Kasi

Designed By Blokotek