Dziś zielsko do picia do maseczek :) Na pewno każdy słyszał o piciu fioła trójbarwnego na problemy z cerą i przepianą materii. Ja dziś z niego zrobię maseczkę do twarzy i pastę do mycia.
Zioła kupiłam w sklepie manufakturakosmetyczna.pl. Fiołek jest zamknięty w ślicznym białym plastykowym słoiczku z bardzo ładną szatą graficzną - fiolet wiec mój ulubiony kolor:) Bardzo wygodnie się go stosuje - nie cierpię ziół w torebkach zawsze połowę rozsypuje. Pachnie typowo ziołowo a ja lubię zapach ziółek. |
Manufaktura Kosmetyczna - klik opis ze strony sklepu:
Ziele fiołka jest popularnym panaceum na problemy skórne. Posiada właściwości pobudzające wydalanie toksyn, oczyszczające, łagodzące trądzik, wypryski, liszaje, wysypki. Także jako środek wzmacniający naczynia krwionośne.
Ziela fiołka znakomicie pielęgnuje skórę z problemami naczynkowymi i skłonnością do nadmiernego rumienienia się. Rutozyd zawarty w fiołku wpływa korzystnie na przepuszczalność i elastyczność naczyń włosowatych.
Fiołek nie uczula i nie podrażnia. Może być bezpiecznie stosowany nawet ba bardzo wrażliwą skórę. Więcej informacji w artykule Fiołek trójbarwny.
Polecamy także stosowanie w formie oczyszczającej maseczki peelingującej ziołowo-glinkowej.
Fiołek trójbarwny z Manufaktury Kosmetycznej (INCI: Viola Tricolor) to naturalne, suszone i drobno mielone zioła, zbierane i przygotowywane w całości w Polsce.
Fiołek trójbarwny
Fiołek trójbarwny (Viola tricolor), nazywany także Bratkiem trójbarwnym lub Bratkiem polnym, to niewielka roślina jednoroczna lub dwuletnia, występująca powszechnie w umiarkowanych strefach klimatycznych Europy i Azji.
Surowcem wykorzystywanym w kosmetyce są całe pędy zbierane w okresie kwitnienia. Ekstrakty z ziela fiołka dodajemy do toników, kremów, żeli i maseczek. Popularne jest także stosowanie świeżych, przygotowywanych samodzielnie naparów, które wykorzystujemy do okładów lub dodajemy do maseczek.
Aby przygotować napar, należy około 4 g suszonego ziela fiołka zalać szklanką (250 ml) wrzącej wody i parzyć pod przykryciem 5 do 7 minut.
Ziele Fiołka trójbarwnego jest popularnym ludowym panaceum na problemy skórne, ponieważ posiada właściwości pobudzające wydalanie toksyn. Fiołek trójbarwny jest szczególnie polecany do pielęgnacji cery z problemem trądziku młodzieńczego, wypryskami, liszajami rumieniowymi i wysypką.
Ekstrakt z ziela fiołka stosowany jest także jako środek wzmacniający naczynia krwionośne. Rutozyd zawarty w fiołku wpływa korzystnie na przepuszczalność i elastyczność naczyń włosowatych. Z tego względu kosmetyki zawierające wyciągi z fiołka, oraz okłady i maseczki z naparów polecane są do pielęgnacji cery naczyniowej.
Nie stwierdzono żadnych przeciwwskazań dla stosowania fiołka. Przy użyciu zgodnym z zaleceniami nie występują działania niepożądane.
Maseczka peelingująca ziołowo-glinkowa
Ziołowo-glinkowa maseczka peelingująca może być przygotowana w wielu różnych wariantach, przeznaczonych do różnego rodzaju cery. Sposób przygotowania i aplikacji maseczki jest taki sam dla każdego wariantu, zaś poszczególne wersje różnią się doborem składników.
Celem stosowania tej maseczki jest odżywienie i oczyszczenie skóry, połączone z łagodnym peelingiem. Glinka w połączeniu z ziołami jest bardzo delikatną formą peelingu mechanicznego, odpowiednią także dla bardzo delikatnej skóry.
Poniżej przedstawiono kilka wersji podstawowych. Pamiętajmy, że są to pewne propozycje, które możemy modyfikować wedle naszych potrzeb i upodobań. Podstawą maseczki są zioła połączone z glinką, do których dodajemy dobraną wedle naszych potrzeb kompozycjęEkstraktów roślinnych oraz Substancji aktywnych.
Przygotowanie maseczki peelingującej
1) Zioła umieszczamy w miseczce i zalewamy bardzo małą ilością wrzącej wody, tak aby zostały one ledwie zanurzone. Dla wzmocnienia procesu zaparzania możemy miseczkę umieścić na kilka minut w gorącej łaźni wodnej. Po zaparzeniu całość odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
2) Do wystudzonych ziół z wodą dodajemy wybraną kompozycję Ekstraktów roślinnych i Substancji aktywnych. Mieszamy.
3) Dodajemy wybraną glinkę, w ilości niezbędnej dla uzyskania konsystencji maski. Jeśli do ziół dodaliśmy zbyt mało wody, to możemy teraz dodać odrobinę więcej, jednak uważamy żeby woda była zimna.
Aplikacja
Maseczkę nakładamy na dobrze oczyszczoną i osuszoną cerę, równomierną, grubą warstwą. Pozostawiamy na 5 do 15 minut, jednak nie nazbyt długo, tak aby maseczka nie zdążyła wyschnąć.
Zmywamy masując mokrymi dłońmi, ruchami okrężnymi. Jest to faza peelingowania, zatem proces zmywania powinien być powolny i stopniowy.
Dla ułatwienia zalecamy fazę peelingowania, tj. fazę zmywania maseczki wykonywać w kąpieli, co ułatwi nam dokładne zmycie pozostałości.
Wersja dla cery suchej
1 łyżeczka drobno mielonego Nagietka
2 łyżeczki Glinki Białej
20 kropli Żelu Aloesowego
10 kropli D-Pantenolu 75%
2 łyżeczki Glinki Białej
20 kropli Żelu Aloesowego
10 kropli D-Pantenolu 75%
Zalecamy użycie dodatku Żelu Aloesowego oraz D-Pantenolu ze względu na działanie wzmacniające suchą, łuszczącą się skórę oraz działanie proregeneracyjne. Aby wzmocnić efekt nawilżający możemy także dodać Glicerynę. Efekt kojący, osłonowy uzyskamy dodając Ekstrakt z Prawoślazu.
Wersja dla cery dojrzałej
Zalecamy użycie dodatku Ekstraktu z Żeń-szenia ze względu na jego silne właściwości antystarzeniowe i proregeneracyjne. Podobne działanie wykazuje także Ekstrakt z Zielonej Herbaty. Ze względu na działanie proregeneracyjne celowe będzie dodanie także Żelu Aloesowego.
Wersja dla cery naczyniowej
1 łyżeczka drobno mielonego Nagietka
2 łyżeczki Glinki Czerwonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Kasztanowca
2 łyżeczki Glinki Czerwonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Kasztanowca
Zalecamy użycie dodatku Ekstraktu z Kasztanowca ze względu na działanie wzmacniające naczynka. Działanie w tym samym kierunku wykazuje także Ekstrakt z Arniki oraz Ekstrakt ze Skrzypu i z Oczaru. Możemy w recepturze użyć dowolnej mieszanki wymienionych ekstraktów. Zamiast Nagietka możemy także użyć ziela Fiołka.
Wersja dla cery tłustej
1 łyżeczka drobno mielonego Fiołka lub Melisy
2 łyżeczki Glinki Zielonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Oczaru
2 łyżeczki Glinki Zielonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Oczaru
Zalecamy użycie dodatku Ekstraktu z Oczaru ze względu na jego działanie przeciwtrądzikowe, normalizujące wydzielanie łoju. Działanie w podobnym kierunku wykazuje także Ekstrakt z Pokrzywy.
Wszystkie składniki do kupienia w sklepie Manufaktura Kosmetyczna - klik. Wkleiłam wszystkie przepisy bo są do każdej bo wydają się bardzo ciekawe i każdy znajdzie przepis dla swojego rodzaju cery.
Wersja dla cery tłustej
1 łyżeczka drobno mielonego Fiołka lub Melisy
2 łyżeczki Glinki Zielonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Pokrzywy
2 łyżeczki Glinki Zielonej
20 kropli Ekstraktu w-g z Pokrzywy
Moja maseczka :
Najpierw robimy napar jedną łyżeczkę fiołka zalewamy mała ilością wody i odstawiamy pod przykryciem aż ostygnie.
Jak napar ostygnie dodajemy ekstrakt z pokrzywy ( kapitalna buteleczka z pipetką:)
oraz glinkę zieloną
Mieszamy i trzymamy na twarzy spryskując jak zastyga - 15 minut.(wyglądając w tym czasie jak UFO:) Też tak macie, że zawsze jak człowiek nałoży takie coś to zaraz dzwonek do drzwi słychać?
Po tym czasie zmywamy letnią wodą. Twarz przecieramy tonikiem i kładziemy krem. Zioła w maseczce lekko peelingują skórę. Jeśli ktoś lubi maseczki glinkowe to z tej będzie jak najbardziej zadowolony.
Pasta do mycia :
1 łyżka fiołka macerowana w glicerynie - 2 łyżki przez tydzień
2 łyżki glinki zielonej
łyżka oleju rycynowego
ekstrakt z pokrzywy łyżeczka
wybrany olejek eteryczny
Zrobiłam wyciąg z fiołka zalewając łyżeczkę ziela dwoma łyżeczkami gliceryny. Trzymałam taka mieszankę tydzień w buteleczce.
W sklepie dostępne są tez inne ziółka;) Nagietek i Melisa.
Z naparu także można zrobić krem - dodać zamiast wody tylko pamiętać należy , żeby zrobić napar na wodzie demineralizowanej.
Kto pije fiołka przyznać się ?
Teraz możecie zrobić też z niego maseczkę i nie pisać mi tu że Wam się nie chce:)
kiedyś piłam napar z fiołka i pamiętam, że po jakimś czasie skóra była ładniejsza :) chętnie wypróbuję wersję maseczki dla cery tłustej ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet że takie Ziółkowski istnieje p takich właściwościach ale u ciebie mnóstwo takich ciekawych wiadomości czytam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet że takie Ziółkowski istnieje p takich właściwościach ale u ciebie mnóstwo takich ciekawych wiadomości czytam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie słyszałam o tym że on do picia, ale za to maseczka zachęca, bo pić to i tak pewno bym się nie napiła :D
OdpowiedzUsuńWyglądem nie zachęca ;p Ale właściwościami kusi :)
OdpowiedzUsuńJak gdzieś uda mi się kupić ten fiołek to sobie taką ukręcę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować, lubię takie eksperynenty ;)
OdpowiedzUsuńjtere.blogspot.com
Piję co jakiś czas napar z fiołka, ale maseczek z niego jeszcze nie robiłam :) Trzeba będzie wypróbować.
OdpowiedzUsuńnamiętnie fiołek piłam ale maseczka jeszcze nie zawitała na moje salony :D może wykorzystam ziółka po parzeniu do maseczki...zawsze szkoda mi je wyrzucać :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) wy ludzie to macie ekstra pomysły z tymi wszystkimi kosmetykami... :)
OdpowiedzUsuńOooo bardzo ciekawy post;)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, może poeksperymentuję :)
OdpowiedzUsuńKurczę ależ Ty masz pomysły :) Mam ochotę na taką maseczkę w wersji do cery tłustej i na pastę do mycia. Uwielbiam zapach ziółek ;)
OdpowiedzUsuńjako maseczka wygląda troszkę strasznie ha ha ja słyszałam właśnie o herbatkach z niego leczących trądzik :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
great post!
OdpowiedzUsuńhttp://www.shopstyle.co.uk/action/loadRetailerProductPage?id=467893304&pid=uid9444-26670538-10
Świetna ta maseczka:)
OdpowiedzUsuńinteresowałam się kiedyś ziołami i innymi naturalnymi specyfikami, ale teraz jakoś odeszłam od tego i nie jestem na czasie z tymi specyfikami :)
OdpowiedzUsuńMoja buźka chyba by się z nią polubiła.. :D
OdpowiedzUsuńKasia zielarka:D naparem z fiołka przemywałam kiedyś twarz, bardzo mi pomógł na trądzik:) ale fajne przepisy na maseczki, aż mi się zachciało coś pokombinować z jakąś herbatką:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się też bardzo przepis na pastę!
super pomysł, nie pomyślałabym żeby tak wykorzystać bratki :-)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana i musze spróbować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nawet nie wiedziałam, że fiołki mają takie właściwości :) Muszę wypróbować tę maskę w wersji dla skóry naczynkowej (bo coś się ostatnio czerwienię..) oraz pastę - lubię takie "wynalazki" do oczyszczania buzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
Piłam fiołek, ale nigdy nie robiłam z niego maseczki. Dziękuję spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak by starł moją buźkę :) Chętnie bym wypróbowała :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź...koniecznie muszę tego fiołka zapoanzć z moją cerą...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Koniecznie muszę go nabyć, maseczka do cery tłustej wydaje się idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie piję ziółek bo nie lubię :/
OdpowiedzUsuńAle maseczkę z miłą chęcią bym użyła :) Tylko nie wiem, kiedy zdobędę się na ukręcenie tej maski :)
Nigdy nie próbowałam tego ziółka, ani do maseczek ani do picia :)
OdpowiedzUsuńprzydałaby się nam zdecydowanie:):)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie piłam naparu z fiołka. Co innego z pokrzywy ;)
OdpowiedzUsuńO właściwościach fiołka słyszałam ale jakoś nigdy nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńzielska nie znam :/
OdpowiedzUsuńFiołka to chyba kiedyś piłam na trądzik , ale efektów nie było ... zaciekawiłaś mnie troszkę. Obecnie robię sobie maseczkę z nasion ogórecznika , z pewnością dam znać co i jak u siebie.
OdpowiedzUsuńPiszesz , że pasta oczyszcza więc była by idealna dla mnie :)) mam czasami dość mocno zatkane pory więc raczej tutaj by się sprawdziła. Jak będę robić kolejne zakupy zielarskie to rozejrzę się za tym fiołkiem. Pozdrawiam
Świetny post, chętnie bym spróbowała takiej maseczki na twarz :)
OdpowiedzUsuńi maseczka i pasta bardzo mi się podobają! :) ja kiedys zrobilam sobie kurację i pilam fiołka ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, ze piłam jako nastolatka herbatki z bratka lub fiołka, już nie pamiętam. Pamiętam jedynie, że faktycznie działały, byłam mniej pryszczata;)
OdpowiedzUsuńbratek i fiołek to jest to samo:)
Usuńsuper sprawa, ja mam trochę swoje zapasy ziela fiołka
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam jeszcze...
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję:)
o taka mazia na mą facjatę tłustą by się przydała:D
OdpowiedzUsuńPrzepis na pastę świetny ;)
OdpowiedzUsuńA o fijołku w takiej postacji nie słyszałam jeszcze ;)
ŁAŁ jestem pełna podziwu Twoich receptur, widać, że znasz się na rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPrzepisy jak zwykle bardzo fajne ;-)
OdpowiedzUsuńChociaż z wyglądu ta maseczka jest straszna :P
Kasia, kiedy Ty zdążysz używać to wszystko, co przygotowujesz? Ja mam sporo kosmetyków drogeryjnych i często się "nie wyrabiam" ;)
OdpowiedzUsuńMoże akurat taki fiołek nie koniecznie dla mnie, ale świetny pomysł z taką maseczka. Nie wiedziałam, że można robić z ziół.
OdpowiedzUsuńMoja siostra kiedyś piła i miała bardzo dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie piłam:)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twojego bloga i myślę, że będę miała lekturę na noc :)
Buziaki :)
Piłam kiedyś fiołka ale pasty nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuń