Dziś przedstawię moje kolejne zmagania z emulgatorem Cosmedia SP ze sklepu e -naturalne
INCI: Sodium Polyacrylate
Cosmedia to innowacyjny polimer emulgujący, dający możliwość formułowania lekkich produktów o bardzo wysokiej estetyce. Może być stosowany w różnych formulacjach kosmetycznych, zapewniając wysoką precyzję podczas emulgowania, idealny stabilizator. Daje lekką konsystencję, łatwo rozprowadza się i szybko wchłania, dając dużą elastyczność w stosunku do fazy olejowej. Może być stosowany zarówno sam jak i w połączeniu z innymi emulgatorami. Może być przetwarzany na zimno, gwarantując stabilność otrzymanych produktów.
Dziaął w pH między 5 a 12.
Na 100g żelu
2g cosmedii Sp
50-70g wody destylowanej
Do zlewki wlewam zimną wodę około 50 -70 g . Wsypuje 2g cosmedii sp .
W kilka chwil mamy gotowy żel bazowy.
Można użyć żelu jako bazę do peelingu. Musimy też uważać na pH żelu jeśli obniży nam się poniżej 5 może nam się rozrzedzić żel bo cosmedia działa między pH 5 a pH 12. Trzeba więc uważać na ekstrakty o niskim pH i oczywiście nie zrobimy żelu z kwasami.
Na razie zrobiłam żel do włosów z ekstraktami spisuje się fajnie.Mam w planach zrobić peeling z algami ala Orientana. Dokładne przepisy już wkrótce.
Trwają też testy nad kremem z tlenkiem cynku:)
Żel się robi szybko i o wiele wygodniej niż za pomocą gumy ksantanowej. Żel nie lepi się :)
Emulgator do kupienia w sklepie e -naturalne
Przypominam o KONKURSIE - KLIK
do końca lutego
możecie zgłaszać jakie kremy, maseczki lub nawet żel
Chcecie abym ukręciła dla Was.
Wybiorę jeden zrobię z naturalnych składników
i wyślę świeżutki w marcu do jednej z Was:)
Super ostatnio często słyszę o tej bazie do ukrecania sobie mazidel i jest to bardzo ciekawy sposób na stworzenie sobie czegoś nowego :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe :) muszę kiedyś spróbować zrobić takie cudo dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę spróbować :)
Usuńteż mam zamiar spróbowac;]
Usuńi ja i ja też chętnie wypróbowałabym :)
UsuńI Ja również :D
Usuńfajny taki żel, ja próbowałam z gumą ksantanową i właśnie wkurzało mnie to, że się klei i taka powłoczkę na skórze zostawia ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Ja niestety kręcę kremy tylko ba gotowej bazie ze ZSK, próbowałam z emulgatorem na zimno ale za nic nie chciały sie udać.
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim postom coraz bardziej korci mnie na tworzenie własnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pokazujesz krok po kroku jak zrobić dany kosmetyk czy też główny składnik innych produktów :) Może wreszcie odważę się i kupię takie półprodukty, i wykombinuję własny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka możliwość zakupu produktów do stworzenia własnego kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńjak zwykle kłaniam się nisko Ty moja zdolna kobitko:-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia :DD
OdpowiedzUsuńczekam na peeling, bo jestem niesamowicie ciekawa jak sie spisze :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie, żeby zrobić sobie smarowidło.
OdpowiedzUsuńŚwietne masz pomysły. =)
OdpowiedzUsuńo widzisz...cosmedia staje się uniwersalnym środkiem kosmetykotwórczym :D
OdpowiedzUsuńMi pewnie nigdy nie uda się zrobić takich wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, tez muszę kiedyś spróbować sama zrobić jakiś kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale sklep e-naturalne znam, robię tam zakupy i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem, super sprawa i nie takie skomplikowane jakby się mogło wydawać :) dobra robota !
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam styczności z takim stabilizatorem :)
OdpowiedzUsuńSkąd wiesz jak się robi takie kosmetyki :)?
OdpowiedzUsuńNie znam takich cudaczków,ale czytam,że fajnie się spisują:) Świetnie,że dodajesz dokładne instrukcje wykonania. Przydatny post:)
OdpowiedzUsuńSzalona, tyle eksperymentować... :D
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego doświadczenia z robieniem kosmetyków, chyba że peeling kawowy :D
OdpowiedzUsuńO ciekawy jest ten żel :) Dotąd robiłam tylko kremy, nic żelowego:)
OdpowiedzUsuńTaka wyższa szkoła jazdy to jeszcze nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńO Matko! :)
OdpowiedzUsuńCzasami muszę dwa razy przeczytać skład, żeby wszystko dokładnie zrozumieć :P Jak dla mnie, to czarna magia, robienie kremów póki co nieosiągalne :)
ciekawy ten żel :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy ten żel, muszę kiedyś wypróbować !!
OdpowiedzUsuńFajne jest takie bawienie się w chemika w domowym zaciszu :)
OdpowiedzUsuńThis gel is very interesting, I used to try !!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? I'd be so happy! :)
http://vkusnosbety.blogspot.com/
jejku zawsze Cię podziwiam jak czytam o Twoich wyrobach kosmetycznych,no masz do tego smykałkę :D
OdpowiedzUsuńNoo.. No.. ciekawy ten żel.. chociaż ja rzadko używam tego typu rzeczy ;-)
OdpowiedzUsuńDear Scarlet thank you!
OdpowiedzUsuńI'm follow back now!
Znów coś stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał. :)
intrygujące:))
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam robić sama czegokolwiek :) Zawsze czytam Twoje posty i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńsuper że sama sobie robisz takie cudeńka :) będę chętnie tu zaglądać
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
Myślę, że może też być fajną bazą pod bogate w oleje maski do włosów, jak myślisz? :)
OdpowiedzUsuńPs. Korzystając z okazji trochę pospamuję :)
na razie próbwowałam dodawac same ekstrakty i taki zel uzywałam po myciu - bomba :)spamuj ile chcesz mi linki nie przeszkadzają
UsuńZastanawiam się gdzie Ty to wszystko trzymasz:))
OdpowiedzUsuńZastanawiam się gdzie Ty to wszystko trzymasz:))
OdpowiedzUsuń