Hu hu ha jaka zima zła:) - u mnie sypie - zima na całego.
Dziś mój ulubiony kosmetyk sklepowy do smarowania dłoni:) Idealny na taka pogodę:)
Odżywczy balsam uniwersalny z masłem shea. Avon Planet Spa
opis ze strony wizaz.pl
Odkryj odżywczy i regenerujący rytuał z afrykańskim masłem shea. Odżywczy balsam uniwersalny sprawia, że twoja skóra wygląda na gładszą. Nawilża ją i zmiękcza również w miejscach, gdzie jest widocznie przesuszona.
Dokładnie wmasuj produkt w przesuszone miejsca na skórze, takie jak łokcie i usta 2 razy dziennie.
Cena: 25zł / 30g
/m/
Dokładnie wmasuj produkt w przesuszone miejsca na skórze, takie jak łokcie i usta 2 razy dziennie.
Cena: 25zł / 30g
/m/
Wazelinkę dostałam od avonu w jakimś programie motywacyjnym :)
Zamknięta jest w ładnym plastykowym słoiczku 30g.
Konsystencję mam jak każda wazelina.
Bardzo łatwo się wchłania w dłonie i pozostawia boski zapach. Odczucia co do zapachu są różne słyszałam że pachnie jak karmel jak capuccino czy orzechowo ciasteczkowy , słodki - sama nie wiem jednak chyba jednak dla mnie to karmel . Według mojego nosa pachnie cudnie i głównie dlatego go uwielbiam używać:)
Skład:
Masło shea jest prawie na końcu składu i dodatkowo mamy tu parafinę ale co jak co ale parafina do skóry dłoni czy stóp jest u mnie jak najbardziej korzystna:)
Balsamu używam w zimie na dłonie jak wychodzę na mróz , smaruje nim stopy, suche łokcie a czasem używam jako balsamu do ust. Spełnia swoje zadanie w 100% dodatkowo cudnie pachnie. Bardzo go lubię i to taki mój umilacz zimy.
Na skórze zostawia lekką powłoczkę ale nie tłustą i nie lepiącą. Idealnie chroni moje dłonie nawilża je i wygładza. Raczej rzadko używam kremów do rąk. Jeśli jednak moja skóra jest wysuszona czy potrzebuje ochrony stosuje właśnie ten kosmetyk. Bardzo dobrze sprawdza się na suchej skórze pięt i łokci. Wystarczy dwa trzy razy posmarować w ciągu dnia i na dzień następny od razu widać różnicę.
Usta mam rzadko wysuszone i spierzchnięte więc nie wiem jak by się tu sprawdził ale na pewno ładnie je nawilża i odżywia. Nie jest gorzki :) co czasem się zdarza przy błyszczykach.
Oczywiście jest mega wydajny jak każda wazelina:)
To jest jedna z moich perełek z Avonu.
Co polecacie z Avonu?
Z Avonu jeszcze nic nie miałam z Planet Spa ;) ja polecam pędzelki do zdobień z Avonu oraz mgiełki ;)
OdpowiedzUsuńZapach ma świetny, ale średnio lubię balsamy z Avonu - wolę naturalne masło shea lub olej kokosowy (jeśli już w ogóle mi się przypomni, że trzeba by się czymś posmarować:D). Z Avonu polecam gorąco tusz do rzęs SuperShock - jest naprawdę świetny:)
OdpowiedzUsuńLubię tą serię:-)Tego balsamu nie stosowałam ale po opisie zapachu już go lubię:-) Ja parafinę nieraz dodaję do kąpieli sobie lub dzieci zwłaszcza zimą gdy skóra szybko się przesusza. Buziaki
OdpowiedzUsuńDość droga ta wazelina ;/
OdpowiedzUsuńlubię zapach tej serii, ale wazelina jakoś mnie nie skusiła :) polecam za to krem do stóp i łokci - rewelka! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym poużywała takiej wazelinki :D
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za kosmetykami Avon, bo zdecydowana większość z nich megakiepsko działa i ma słabiutkie składy. Są od tej reguły wyjątki, ale ponieważ nie udostępniają składów w katalogu to zwykle muszę kupować nowości w ciemno i prawie zawsze się natnę... Natomiast w tej linii z której jest Twoja wazelinka jest jeszcze jeden, świetny produkt, o którym wspomniała wyżej TheMonique - "Hand, Elbow and Foot Cream" z masłem shea i kwasami AHA. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to jedyny znany mi krem do stóp, który robi coś poza nawilżaniem :)))
OdpowiedzUsuńmi parafina nie szkodzi, ale nawet nie wiedziałam, że avon ma takie cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńMnie Avon jakoś nie kusi :(
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu, a w sumie z Avonu niczego nie kupiłam już od wieków :O Chyba nie przepadam za mazidłami do ciała o zapachu produktów do jedzenia. Tzn. lubię je, ale jak zaczynam po nie sięgać codziennie, to zapach bardzo szybko zaczyna męczyć i mam go dosyć.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te kosmetyki Avonu z Planet SPA :)
OdpowiedzUsuńZ Planet SPA mam akurat peeling do ciała o zapachu brazylijskiej jagody acai. Jest po prostu świetny :D
OdpowiedzUsuńJest to jeden z nielicznych produktów firmy Avon, który bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak wazelina. Wolę mniej tłuste kremy, szybko wchłaniające się.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o parafinę, ogólnie nie przeszkadza mi tylko w peelingach ;p Ale używając tego do stópek- też w sumie byłoby ok :D
OdpowiedzUsuńzapach masła shea uwielbiam!! ;)
OdpowiedzUsuńZ Avonu lubię perfumy, natomiast z ich pielęgnacją jest różnie :)
OdpowiedzUsuńBędę musiala wyprobowac,szkoda tylko że maslo shea tak daleko w skladzie, już raz o maly włos go nie kupiłam ale stwierdzilam ze poczekam na promocje :)
OdpowiedzUsuńPolecam perfumy avonowe, bazę pod cienie (rewelacyjna), kredki żelowe SuperShock, eyelinery w pisaku, maski do stóp, bardzo lubię też krem do rąk z masłem shea z Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że szybko się wchłania! Zapach musi być piękny :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serie z Avonu:))
OdpowiedzUsuńJa też, maseczki z tej serii są super :)
Usuńmuszę koniecznie wypróbować parę rzeczy z avonu z serii planet spa ;)
OdpowiedzUsuńTen zapach mus być codowny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chetnie bym spróbowała. Z avonu mam kredki do oczu i są fajne.
OdpowiedzUsuńMuszę się o nią postarać, bo bardzo by mi się przydała do moich rąk . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się do pracy takie mazidło :-)
OdpowiedzUsuńZ Avonu głównie kupuję zapachy męskie i damskie ;-)
OdpowiedzUsuńInne kosmetyki raczej rzadko ;-)
Pozdrawiam
Hmmm pierwszy raz widzę...
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się teraz coś takiego, ponieważ zimą skóra u mnie zawsze jest bardziej wrażliwa.😊
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś coś podobnego z avonu do stóp i miejsc przesusznych, ale już nie pamiętam co to było :) ja jakoś mam problem z kosmetykami i kolorówką z avonu, bo zwykle się u mnie nie sprawdzają, ale za to uwielbiam od nich perfumy, bo mają piękne zapachy i niezłe ceny! :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi konsystencjami, choć trzeba przyznać, że niekiedy mogą sprawdzić się o niebo lepiej od kremów :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć śniegu, u mnie delikatnie przyprószyło i tyle :)
OdpowiedzUsuńWazelinki nie znam i nawet nie wiedziałam ze Avon coś takiego może mieć :)
Dawno nie miałam nic z Avonu, taka wazelina na zimę kusi bo idealnie chroni ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam o tej serii z avonu aby sobie coś z niej sprawić:D
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu tej serii, bardzo intensywny jest :p
OdpowiedzUsuńLubie tą serie, ale tego produktu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńFiu fiu fiu, na początku myślałam, że to mój krem do rąk z Avonu Planet Spa, z tej samej serii :)
OdpowiedzUsuńPotem się zdziwiłam, że nazwałaś go wazelinką, a potem już doczytałam, że to całkiem inny produkt :) Wolę jednak krem do rąk z tej serii, jest w identycznym słoiczku :) Nie zawiera parafiny, a masło shea jest całkiem wysoko w składzie. Zapach być może jest podobny, ale wygląda zupełnie inaczej :)
ten krem też mam :)
UsuńLubie ta serie :) Ale tego produktu nie uzywalam.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem do rak z Eveline Bio kozie mleko
Pozdrawiam :*
Bardzo lubię kosmetyki z linii Planet Spa Avonu .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://krainakobiety.blogspot.com/
fajna ta wazelinka, pewnie też uzywałabym jej do łapek :)
OdpowiedzUsuńWygląda przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą wazeliną. :)
OdpowiedzUsuńMasełko wygląda bardzo ciekawie. Kiedyś w swojej kolekcji miałam dużo kosmetyków z Avonu, a teraz jakoś nigdy nie jest mi po drodze z tymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńPs.Ładny i interesujący blog. Oczywiście zostaję tu na dłużej.
:*