Hello Kochani !!!
Jak tylko zobaczyłam świeczki do masażu musiałam oczywiście wypróbować!Dzięki ostatnim zakupom w sklepie Blisko Natury dostałam paczkę niespodziankę z masełkiem kawowym , olejkiem pomarańczowym i olejem z bawełny. Nie mam pojęcia skąd oni wiedzieli , że to moje ulubione oleje;)
A puszeczka w której było masło kawowe po prostu słodka.
Tknęło mnie i postanowiłam wypróbować ją jako naczynko do balsamy do masażu świeczki na raz :)
Już od dawna chodziły za mna te świece do masażu - a ceny gotowych są po prostu zabójcze dla mnie.
Paczkę dostałam jako , że moje masełko shea przyszło do mnie uszkodzone - nawet z czego nie jestem dumna podejrzewałam , że było go za mało ale po wyliczeniach okazało się oczywiście , że wagowo wszystko się zgadzało .
Za paczuszkę serdecznie dziękuję!!!
Oto efekty :
A teraz jak zrobiłam taki balsamik:
I gotowe:)
Wieczorem pokazałam mężowi świeczkę i obiecałam masaż pleców:)
Był przerażony - " a nie poparzysz mnie ? to chyba jest gorące??"
Mąż był wystrachany a po powiedział :
" Już nie rób tych balsamów w kostce tylko świece:)"
Takie ciepłe masełko spływające po plecach - boskie uczucie.
Zapach kawy pobudza - a ja kawę po prostu kocham.
Gorąco polecam na Święta kupić bądź zrobić taką świecę !!!
Od razu zaświtała mi myśl , żeby zrobić taki balsam do dłoni i paznokci. Taka kuracja na ciepło z oliwą i masełkami i olejkiem cytrynowym - ehhh marzenie.
I jeszcze paczuszka niespodzianka od Blisko Natury :):)
I na koniec jeszcze kolorowe balsamy w kostce DIY . Kolory uzyskałam dzięki glince fioletowej i glince niebieskiej:)
Używacie takich wynalazków??
Jak tam Świąteczne Przygotowania?
U mnie WIOSNA:)
Pozdrawiam Kasia :)
bardzo ciekawa świeczka ;) szczerze to takiej jeszcze nie widziałam
OdpowiedzUsuń